Zmiany w produkcyjnym Porsche 918 Spyder - ekologia idzie w odstawkę?
Od ogłoszenia, że Porsche 918 Spyder wejdzie do produkcji, minęło już dużo czasu. Sportowa hybryda doczekała się nawet specjalnej edycji modelu 911 (997). Przez pewien czas producent milczał na temat nadchodzącego supersamochodu. Teraz wyszło na jaw, że 918 Spyder nie będzie takie zielony, jak marzyło się ekologom. Konstruktorom Porsche piątkę z chęcią przybiją natomiast miłośnicy dużych V8.
09.01.2012 | aktual.: 07.10.2022 18:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od ogłoszenia, że Porsche 918 Spyder wejdzie do produkcji, minęło już dużo czasu. Sportowa hybryda doczekała się nawet specjalnej edycji modelu 911 (997). Przez pewien czas producent milczał na temat nadchodzącego supersamochodu. Teraz wyszło na jaw, że 918 Spyder nie będzie takie zielony, jak marzyło się ekologom. Konstruktorom Porsche piątkę z chęcią przybiją natomiast miłośnicy dużych V8.
W oficjalnym magazynie marki Porsche – Christophorus Magazine, zostały podane zakładane parametry produkcyjnej wersji modelu 918 Spyder. Potężna maszyna ze Stuttgartu nie będzie napędzana - tak jak początkowo zakładano - 3,4-litrowym V8.
Liczba i układ cylindrów pozostały niezmienione, jednak serce tego sportowca z Niemiec będzie większe. Jego pojemność ma wynosić 4,6 l. Ujawniono, że zostaną w nim zastosowane zmienne fazy rozrządu oraz bezpośredni wtrysk paliwa umieszczony tuż obok świec. Widlasta ósemka ma rozwijać 550 KM.
Na tym nie koniec zmian. Początkowo zakładano, że silnik benzynowy będzie wspomagany przez 3 jednostki elektryczne. Prawdopodobnie Porsche zrezygnuje z jednej z nich. Pozostałe dwie będą rozwijać 230 KM. W sumie moc maksymalna w tym modelu wyniesie około 760 KM. W obecnych czasach to dosyć nietypowe zmiany.
Wszyscy producenci walczą z nadmierną emisji spalin, a Porsche rezygnuje z jednego silnika elektrycznego i zastępuje go dodatkowym litrem pojemności skokowej mocarnego V8. Najprostszym wytłumaczeniem tego rozwiązania może być redukcja masy, która mogła mieć lepszy wpływ na spalanie niż sama dodatkowa jednostka zasilana prądem.
Za ważące 1678 kg cacko trzeba będzie zapłacić około 845 000 dol. Czas zacząć odkładać pieniądze.
Odwiedź forum Autokult.pl:
Źródło: AutoGuide