Złamał przepisy, potem sięgnął po broń. 33‑latek już w rękach policji

Dwóch kierowców obrało kolizyjny kurs na zwężeniu drogi. Sytuacja jakich wiele. Zazwyczaj podobne zdarzenia kończą się na dźwięku klaksonów i kilku niemiłych słowach. Tym razem jednak było inaczej - sprawca zamieszania zdecydowanie przesadził.

Mężczyzna groził przedmiotem przypominającym broń
Mężczyzna groził przedmiotem przypominającym broń
Źródło zdjęć: © fot. lubuska policja
Aleksander Ruciński

15.11.2021 | aktual.: 14.03.2023 14:25

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zwężenie jednej z ulic w Strzelcach Krajeńskich na kilka chwil zmieniło się w miejsce przypominające film akcji. Wszystko za sprawą kierowcy, który zignorował sygnalizację świetlną, czym zablokował przejazd prawidłowo jadącym pojazdom. Gdy dwa auta znalazły się na kolizyjnym kursie, sprawca wyszedł ze swojego seata i zaczął wymachiwać przedmiotem przypominającym broń.

Całą akcję zarejestrowała kamera zamontowana w pojeździe poszkodowanego. Nagranie znajdziecie poniżej. Na filmie widać jak zdenerwowany mężczyzna wysiada z auta, przeładowuje "broń" i celuje nią w kierunku drugiego pojazdu. Na szczęście skończyło się tylko na groźbach i każdy odjechał w swoją stronę.

Poszkodowany szybko zgłosił się na policję. Dzięki nagraniu udało się namierzyć sprawcę. Został on zatrzymany w nocy z 9 na 10 listopada 2021 roku. W trakcie czynności znieważył i groził funkcjonariuszom. Łącznie usłyszał aż 5 zarzutów, w związku z którymi trafił do aresztu. O dalszym losie krewkiego 33-latka zdecyduje sąd. Za popełnione czyny grozi kara do 3 lat więzienia. W sprawie zatrzymano również 53-latka, który próbował zatrzeć ślady, ukrywając pistolet gazowy.

Komentarze (4)