Zasnął w samochodzie na środku jezdni. Pijany 41‑latek nie chciał poddać się bez walki
Do nietypowej sytuacji doszło 7 kwietnia w Majdanie Królewskim. 41-letni mężczyzna, jadąc swoim fordem, zasnął za kierownicą i zatamował tym samym ruch. Po przyjeździe policji mężczyzna nie zamierzał oddać się w ręce mundurowych. Okazało się, że miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie.
08.04.2021 | aktual.: 16.03.2023 14:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pijani kierowcy to niestety wciąż plaga na polskich drogach, o czym świadczą także statystyki — dziennie policja zatrzymuje między 150 a 250 nietrzeźwych kierujących. Jednym z nich był 7 kwietnia pewien pijany 41-latek, który wsiadł za kierownicę forda.
Do zdarzenia doszło na ul. Stawki w podkarpackim Majdanie Królewskim. Mężczyzna w pewnym momencie zasnął i zatrzymał się na środku jezdni, tamując tym samym ruch. Ponieważ samochód był zamknięty, a z wnętrza dobiegała głośna muzyka, mieszkanka powiatu kolbuszowskiego zawiadomiła o całej sytuacji policję.
Funkcjonariusze po przyjeździe podjęli próbę skontaktowania się ze śpiącym mężczyzną, jednak ten w pierwszej chwili nie reagował. Dopiero po chwili się ocknął, ale stwierdził, że nie zamierza otwierać drzwi swojego forda i zagroził odjechaniem z miejsca. Aby nie dopuścić do ewentualnej ucieczki, policja zablokowała radiowozami samochód 41-latka.
Dopiero gdy ten sięgnął do stacyjki, by uruchomić silnik, jeden z funkcjonariuszy wybił boczną szybę i uniemożliwił mu dalsze działania. 41-latek trafił do aresztu, badanie alkomatem wykazało blisko 1,5 promila alkoholu w jego organizmie. Policjanci zatrzymali kierowcy forda prawo jazdy. Za popełnione przestępstwo grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.