Zasada 2 sekund. 500 zł mandatu to najmniejszy problem
Co roku w wakacje Polacy tłumnie wyruszają na drogi. Rodzinne wyjazdy oznaczają zwiększony ruch także na drogach ekspresowych i autostradach. Tu kluczowa jest zasada dwóch sekund. Za jej złamanie grozi mandat.
15.07.2024 | aktual.: 30.09.2024 11:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przepis o zachowaniu odpowiedniego odstępu na drogach ekspresowych i autostradach miał zmienić oblicze jazdy po polskich trasach o najwyższych parametrach. Kierowcy doskonale wiedzą jednak, że choć kontrole przy użyciu laserowych mierników się zdarzają, to są one bardzo rzadkie. W razie wpadki można zapłacić od 300 do 500 zł, ale nie to jest najgorsze. Zbyt bliska jazda za poprzedzającym pojazdem to szybka droga do tragicznego wypadku. Dobry kierowca zna jednak zasadę dwóch sekund, a starsi stosują nawet zasadę trzech sekund.
Reguła dwóch sekund polega na tym, że podczas jazdy należy zachować co najmniej dwusekundowy odstęp od pojazdu przed nami. W praktyce oznacza to, że gdy samochód jadący przed nami mija np. słupek, powinniśmy się tam znaleźć dwie (lub lepiej trzy) sekundy później. Dwie sekundy wystarczą, by uniknąć mandatu za zbyt mały odstęp na autostradzie czy ekspresówce. Kierowcy zmęczeni lub w nieco bardziej zaawansowanym wieku powinni jednak utrzymywać trzy sekundy odstępu. Przynajmniej według naukowców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Badania Massachusetts Institute of Technology potwierdzają skuteczność tej zasady. W eksperymencie, który przeprowadzono na potrzeby autonomicznych systemów jazdy, stwierdzono, że kierowcy powyżej 55 roku życia potrzebują przeciętnie 403 milisekund na zauważenie zagrożenia i 605 milisekund na podjęcie decyzji. Młodsi kierowcy, w wieku od 20 do 25 lat, potrzebują natomiast odpowiednio 220 i 388 milisekund.
Zasada oparta na czasie jest prostsza do zastosowania niż określanie odległości w metrach, jak to jest określone w Prawie o ruchu drogowym. Ustawa mówi, że należy utrzymywać określoną w metrach odległość wynoszącą połowę prędkości wyrażonej w km/h (przy 120 km/h to 60 m). W praktyce łatwiej jest obserwować słupki i liczyć czas ich minięcia.
Przepis jest dla policji kłopotliwy w egzekwowaniu, ale nie należy go ignorować. Co więcej, zasadę warto stosować na drogach każdej kategorii. Jak wynika z danych Komendy Głównej Policji, w 2023 r. niezachowanie bezpiecznej odległości było przyczyną ponad 1,5 tys. wypadków, w których zginęły 53 osoby. W tym na samych autostradach było 128 wypadków o takim podłożu. Zginęło w nich 14 osób.