Z Rosji znika kolejna marka. Shell wycofuje się z największego kraju świata
Rosja to paliwowy gracz pierwszej ligi. Tyle tylko, że po napaści na Ukrainę taki, z którym lepiej nie mieć nic wspólnego. Doskonale wie to Shell, który likwiduje swoje powiązania z państwem Putina. Chodzi nie tylko o dostawy ropy, ale i stacje paliw.
06.05.2022 | aktual.: 14.03.2023 12:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Europejski gigant petrochemiczny opublikował informacje o swojej aktualnej sytuacji. Jak się okazuje, w pierwszym kwartale Shell zanotował rekordowe przychody na poziomie 9,13 mld dolarów. W porównywalnym okresie 2020 r. było to 3,2 mld dolarów. Co zaskakujące, tak doskonały wynik finansowy udało się osiągnąć mimo wysokich kosztów działań przyjętych przez Shella po ataku Rosji na Ukrainę, mających za cel zerwanie powiązań z pierwszym z tych krajów. Do tej pory kosztowało to brytyjską firmę 3,9 mld dolarów. Chodzi o zaangażowanie firmy w projekt Nord Stream 2 oraz udziały w ośrodek wydobycia gazu na Sachalinie. A to jeszcze nie koniec zmian.
Jak informuje "New York Times", firma Shell zapowiedziała dalsze stopniowe wycofywanie się ze związków z Rosją. Dyrektor generalny Ben van Beurden zapowiedział, że do końca 2022 r. Shell może zrezygnować z rosyjskiej ropy naftowej oraz rosyjskiego gazu. Wyjątkiem mają być dwa mało istotne kontrakty, które wygasną w 2023 r.
Agencja informacyjna Nexta poinformowała ponadto, że stacje paliw działające w Rosji pod marką Shell, mają niebawem zniknąć. Nexta nie podaje jednak bliższych szczegółów. Nieoficjalne informacje mówią jednak o tym, że brytyjska firma poszukuje możliwości sprzedaży sieci punktów detalicznych działających pod tą marką w Rosji. Niewykluczone, że zakupem stacji zainteresowana będzie firma Łukoil. Chodzi o około 300 punktów, spośród których część działa na zasadzie franczyzy.
Czy zamknięcie stacji Shella w Rosji będzie miało wpływ na życie zwykłych Rosjan? Być może nie. Jeśli rzeczywiście dojdzie do ich zakupu przez rosyjski podmiot, placówki zapewne wciąż będą działać. Obecność na rosyjskim rynku jest jednak wizerunkowo uciążliwa dla Shella.