Z konfliktem w tle – Brabham M5 BT 64 (2009)

W 2008 roku na salony powrócił Brabham Racing i od razu pokazał przerobione BMW M3. Wkrótce na jaw wyszedł ostry konflikt między tunerem a rodziną Brabham. Nie przeszkodziło to jednak niemieckiej firmie pokazać kolejnego samochodu – BMW M5 BT 64.

Olgierd Lachowski

18.01.2011 | aktual.: 07.10.2022 17:04

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Gdy Australijczyk Sir Jack Brabham oskarżył niemiecką firmę tuningową Brabham Racing o bezprawne używanie jego nazwiska, tuner w notce prasowej zdecydowanie stwierdził, że nie ma nic wspólnego z 3-krotnym Mistrzem Świata Formuły 1.

G-Power M5 Hurricane GS

Skoro obecne Brabham Racing nie ma z byłym zespołem wyścigowym nic wspólnego, to dlaczego w nazwach wszystkich bolidów widnieją skróty BT, nawiązujące do nazw bolidów wyścigowych Brabhama sprzed wielu lat? W przypadku M3 BT 92 tuner tłumaczył, że litery BT nie są związane z nazwiskami Brabhama i Touranaca (twórców bolidów wyścigowych), a 92 pochodzi od wewnętrznego oznaczenia BMW dla modelu coupé serii 3 – E92.

Doszło już nawet do tego, że Jack Brabham oskarżył firmę o żerowanie na jego nazwisku. Brabham Racing odpowiada natomiast, że nazwa z założenia nie ma się kojarzyć z historycznym Brabhamem. Trochę to wątpliwe, bo w notatce prasowej z listopada 2008 roku Brabham Racing reklamował się, pisząc m.in.:

Jedna z najbardziej prestiżowych marek samochodów wróciła. Po licznych sukcesach w Formule 1 i szesnastu latach nieobecności legendarny zespół wyścigowy został reaktywowany.

Interpretacja tych słów może być tylko jedna. Ale jeśli nawet zgodzić się z zespołem tuningowym, że nie ma nic wspólnego z Sir Brabhamem i Formułą 1, to dlaczego, u diabła, w logo widnieje fragment bolidu F1? Na protesty Sir Brabhama (pierwszy tytuł szlachecki za osiągnięcia w wyścigach) Niemcy odpowiedają, że mają częściowo prawa do nazwy, a Jack Brabham nie jest jedynym ich właścicielem (jest tylko jednym z akcjonariuszy spółki będącej posiadaczem praw do nazwy Brabham Racing).

Przejdźmy do samochodu. Nieprodukowane już M5 jest napędzane silnikiem V10, który po tuningu ma zwiększoną objętość skokową. Tuner rozwiercił cylindry o 1,25 mm i zwiększył skok tłoka aż o 5 mm. To dało łącznie objętość 5477 cm[sup]3[/sup] zamiast seryjnych 5,0 l.

Wśród bardzo długiej listy modyfikacji są inne korbowody i tłoki, wałki rozrządu, układ zasilania, system sterowania silnikiem itd. Po modyfikacjach motor wytwarza 613 KM mocy (seryjnie 507 KM) przy 8250 obr./min oraz 567 Nm maksymalnego momentu obrotowego przy 6250 obr./min.

Brabham M3 BT 92

Ważący ponad 1800 kg sedan klasy średniej wyższej, dzięki zwiększonej mocy, od 0 do 100 km/h przyspiesza w zaledwie 3,90 s, czyli aż o 0,80 s szybciej niż seryjne BMW M5. Na sprint do 200 km/h auto potrzebuje tylko 11,60 s. Prędkość maksymalna jest ograniczona elektronicznie do 330 km/h.

Pod względem wyglądu - poza większymi kołami - Brabham M5 nie różni się w ogóle od seryjnego BMW. W przerobionym samochodzie zastosowano 20-calowe pięcioramienne felgi. Z przodu mają one szerokość 8,5”, a z tyłu 10,0”. Opony pochodzą z firmy Dunlop i mają rozmiar 255/30 (przód) i 265/30 (tył).