Wyjeżdżasz na majówkę? Prosta czynność pozwoli uniknąć awarii
Wyjazd na majówkę, jak każdy inny, wiąże się z pewnym ryzykiem, że auto stanie na drodze lub nie odpali już po dojechaniu do celu. Jest to obawa już nie tylko kierowców, którzy mają stare pojazdy, ale coraz częściej problem ten dotyczy niemal nowych modeli. Dlatego warto przed majówką zrobić jedną rzecz, która zminimalizuje to ryzyko.
29.04.2023 14:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niemiecka pomoc drogowa ADAC średnio rocznie dojeżdża do ponad 3 mln kierowców rocznie, pomagając im na trasie lub postoju przy uruchomieniu pojazdu lub jego naprawie. Jak wynika z ich statystyk, 46 proc. usterek, do których są wzywani, ostatecznie okazują się usterkami akumulatora. 15 proc. awarii dotyczy silnika, jego sterownika lub czujników, a 10 proc. to układu elektrycznego.
W praktyce oznacza to, że z dużym prawdopodobieństwem kłopoty z autem podczas wyjazdu będą wiązały się z niesprawnym akumulatorem. Tymczasem jego naładowanie to najprostsza czynność, jaką można zrobić przed wyjazdem zmniejszając ryzyko awarii o 46 proc.
Dlaczego akumulator może paść właśnie teraz?
Choć tegoroczna zima była łagodna, to dość długo przeciągnęła się w okresie wiosennym. Od marca do majówki nie brakowało poranków, kiedy samochód był uruchamiany w temperaturach bliskich zeru. Natomiast ubiegłoroczne lato było bardzo upalne. Jaki to ma związek?
Akumulator samochodowy najintensywniej zużywa się latem przy wysokich temperaturach. Natomiast najtrudniej jest mu pracować zimą przy niskich temperaturach. Latem dochodzi częściej do rozładowania, natomiast zimą do całkowitego zniszczenia. W praktyce nieładowany latem lub przed zimą zostaje w jakimś sensie "dobity" długo trwającą, choć łagodną zimą. Naładowanie akumulatora na wiosnę może go uchronić przed całkowitą śmiercią i nas przed koniecznością jego wymiany latem lub kiedy tylko rozpocznie się kolejna zima.
Jeśli ulegnie uszkodzeniu w okresie zimowym, to w ciepły okres wiosenno-letni wjeżdżamy z nowym akumulatorem. Natomiast spora grupa kierowców ma na tyle dobry akumulator, że przetrwał zimę i nadal wydaje się być sprawny, pomimo nieładowania go od roku. I teraz jest właśnie czas, kiedy może wydać z siebie ostatnie tchnienie.
Kiedy robi się ciepło, chętniej spacerujemy lub jeździmy innymi środkami transportu, a mniej korzystamy z auta, przez co dochodzi do procesu samorozładowania. Wyjeżdżając na trasę możemy być nieprzyjemnie zaskoczeni, kiedy akumulator odmówi posłuszeństwa. Może się to stać też po tym, jak na wyjeździe nie będziemy przez kilka dni używać auta.
Prosta rzecz, a może uchronić przed awarią
Ładowanie akumulatora przed wyjazdem jest jedną z najprostszych czynności, jakie można wykonać. Zwłaszcza, kiedy posiadacie automatyczną ładowarkę samochodową, która jest bezpiecznym i stosunkowo tanim urządzeniem (dobry model można kupić w cenie do 200 zł). Tzw. Inteligentne ładowarki można podłączyć nawet bezpośrednio do instalacji auta, czyli bez wyjmowania akumulatora, a nawet jego odłączania.
Dodatkowo tego typu ładowarki mają funkcje regeneracji baterii, a nawet "ratowania" jej w razie głębokiego rozładowania. Automatycznie zmieniają w czasie prąd ładowania dopasowując go do stanu baterii.
W przypadku dużo prostszych prostowników zaleca się przynajmniej odpięcie klem akumulatora, a jeśli ładowanie odbywa się w zamkniętym pomieszczeniu, to także wyjęcie akumulatora.
Ładowanie akumulatora to nie banał
Wielu kierowców całkowicie ignoruje tę prostą czynność, ponieważ błędnie zakłada, że akumulator ładuje się w czasie jazdy i to wystarcza. Nic bardziej mylnego. Zwłaszcza, kiedy mówimy o stosunkowo młodym aucie, w którym wiele układów pracuje przez cały czas, nawet kiedy samochód stoi nieużywany przez kilka dni. Akumulator powinien być ładowany przynajmniej dwa razy w roku, najlepiej po i przed zimą.
Ładowanie przed sezonem wiosenno-letnim pozwoli wymieszać elektrolit, co zmniejszy procesy korozyjne i przygotuje akumulator do tych najtrudniejszych warunków, jakie są latem przy wysokich temperaturach, chroniąc go przed samorozładowaniem. Naładowanie akumulatora przed wyjazdem to niemal gwarancja, że jeśli jest jeszcze sprawny, nie zawiedzie nas podczas urlopu.