Wyjazd na niedzielną mszę kosztował ich 1100 zł. Ale to nie koniec
Czteroosobowa rodzina, która w niedzielny poranek spieszyła się do kościoła, jadąc porsche panamerą, zakończyła swoją podróż na ogrodzeniu plebanii. Cóż, w końcu "jak się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy".
30.01.2023 | aktual.: 30.01.2023 21:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do zdarzenia doszło 29 stycznia o godzinie 8:32 w Luszowicach, wsi położonej w województwie małopolskim. Małżeństwo wraz z dwójką dzieci było w drodze do kościoła, kiedy prowadzący auto mężczyzna stracił panowanie nad samochodem i wpadł w poślizg. Panamera przebiła się przez ogrodzenie i z roztrzaskanym przodem wylądowała w przykościelnym ogrodzie. Początkowo kierowca skarżył się na ból pleców, jednak przybyli na miejsce medycy nie stwierdzili potrzeby wizyty w szpitalu. Choć wypadek wyglądał groźnie, nikomu nic poważnego się nie stało.
Jak dowiadujemy się z wypowiedzi dla TVN24 podinspektor Katarzyny Cisło z małopolskiej policji, "kierujący został ukarany mandatem w wysokości 1100 zł". Nie wiadomo jednak, ile jeszcze "zdrowasiek" za taki wyczyn doda do tego ksiądz. Na miejscu pracowały aż cztery zastępy straży pożarnej.