Wjechali BMW w ścianę. Byli w szoku, jak zobaczyli efekt

Obraz jest wart tysiąca słów – o tym, jak prawdziwe jest to powiedzenie, przekonała się ekipa Francuzów, którzy postanowili wjechać rozpędzonym do 150 km/h BMW w ścianę. Ich reakcje mówią wszystko.

Po wjechaniu w ścianę niewiele zostało z BMW
Po wjechaniu w ścianę niewiele zostało z BMW
Źródło zdjęć: © YouTube
Szymon Jasina

27.11.2022 | aktual.: 27.11.2022 11:17

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Standardowe testy zderzeniowe przeprowadzane są przy dużo niższych prędkościach. Nic dziwnego, w końcu większość wypadków nie jest tak ekstremalnych. Jednak nietrudno sobie wyobrazić scenariusz, który symulowany jest przez uderzenie w ścianę przy prędkości 150 km/h. I wcale nie chodzi o wypadek na autostradzie, a na przykład czołowe zderzenie osobówki z tirem na drodze krajowej.

Próba przeprowadzona przez Francuzów polegała na dodaniu zdalnego sterowania do BMW i rozpędzeniu tego auta do 150 km/h, a następnie wjechaniu w postawioną na starym pasie startowym ścianę. Aby kierujący autem miał cały czas zasięg radiowy, był wieziony jadącą obok teslą, co dodatkowo wzmagało wrażenie na przeprowadzającym ten test. Jaki był jego efekt? To po prostu trzeba zobaczyć.

Ekipa przeprowadzająca ten nietypowy test zderzeniowy była pod wrażeniem zniszczeń. Oczywiście, gdyby takim samochodem jechali ludzie, to nikt nie miałby szans na przeżycie. Oprócz ogromnego przeciążenia z auta po prostu niewiele zostało, a elementu napędu zostały wyrwane i leżały obok.

Trzęsące się ręce "kierowcy", który zdalnie prowadząc BMW, wjechał nim w ścianę, mówią wszystko. Takie wizualne pokazanie niebezpieczeństwa działa na wyobraźnię.

Komentarze (100)