"Wielka Trójka" pod ścianą. Pracownicy w USA chcą strajku
Rośnie napięcie między trzema gigantami na amerykańskim rynku branży motoryzacyjnej, a związkiem zawodowym. Większość z pracowników opowiedziała się za strajkiem, jeśli nie dojdzie do porozumienia.
26.08.2023 | aktual.: 27.08.2023 10:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od dłuższego czasu trwają negocjacje między związkiem zawodowym UAW (United Auto Workers) a przedstawicielami GM, Forda i Stellantisa. Pracownicy żądają przede wszystkim podwyżki płac odpowiadających hojnym podwyżkom kadry kierowniczej firm w ciągu ostatnich czterech lat, ale także wyeliminowania wielopoziomowych wynagrodzeń i świadczeń, przywrócenia dodatków na pokrycie kosztów utrzymania i określonych świadczeń emerytalnych oraz prawa do strajku m.in. w związku z zamykaniem zakładów.
Niedawno w szeregach UAW odbyło się głosowanie dotyczące ewentualnego strajku. Spośród 150 tys. pracowników GM, Forda i Stellantisa reprezentowanych przez związek aż 97 proc. zdecydowało, że będzie protestować. Głosowanie nie gwarantuje, że będą strajkować, ale jest jasnym sygnałem, że są na to przygotowani, jeśli porozumienie nie zostanie osiągnięte przed ostatecznym terminem negocjacji przypadającym na 14 września 2023 r.
– Oczekiwania naszych członków są wysokie, ponieważ zyski Wielkiej Trójki są tak wysokie. Zarobili łącznie 21 mld dolarów w ciągu zaledwie pierwszych sześciu miesięcy tego roku. To więcej niż ćwierć biliona dolarów zysków, jakie osiągnęli w Ameryce Północnej w ciągu ostatniej dekady – powiedział Shawn Fain, przedstawiciel UAW. – Podczas gdy dyrektorzy i akcjonariusze Wielkiej Trójki wzbogacili się, członkowie UAW zostali w tyle. Nasze przesłanie jest proste: rekordowe zyski oznaczają rekordowe kontrakty.