W kwietniu w Indiach przez koronawirusa nie sprzedano ani jednego samochodu. Żadnego. Zero
Jeśli ktoś myśli, że obostrzenia wynikające z pandemii koronawirusa są w Polsce surowe, powinien zapoznać się z warunkami panującymi w Indiach. W tym liczącym 1,35 miliarda mieszkańców kraju w kwietniu gospodarcze życie zamarło. I to dosłownie: przez cały miesiąc nie sprzedano tam ani jednego samochodu.
06.05.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Patowa sytuacja trwa dokładnie już od 25 marca i według obecnych ustaleń potrwa do 17 maja. W odpowiedzi na ryzyko rozprzestrzenienia się pandemii koronawirusa hinduskie władze podjęły bezkompromisowe środki ostrożności. Całkowicie zostały punkty handlowe różnego typu, w tym salony samochodowe. W związku z tym przez cały kwiecień na drugim najludniejszym kraju świata nie sprzedano ani jednego auta.
To potężny cios szczególnie dla regionalnych producentów samochodów, którzy skupiają się prawie wyłącznie na lokalnym rynku. Należą do nich między innymi Mahindra&Mahindra, Tata, Maruti Suzuki i Toyota Kirloskar. Według hinduskiego stowarzyszenia producentów samochodów SIAM krajowa branża traci na zamrożeniu 306 milionów dolarów dziennie.
W kwietniu poprzedniego roku w Indiach sprzedano blisko 250 tys. samochodów osobowych, około 70 tys. pojazdów dostawczych oraz blisko 1,7 miliona dwu- i trójkołowców. Zatrzymanie przemysłu motoryzacyjnego mocno odbije się na hinduskiej gospodarce, która ten rok ma zakończyć z poważnym spadkiem PKB na poziomie -10 do -15 proc.
O ile niektóre kraje Azji czy Europy są w lepszej sytuacji dzięki rozwijającej się sprzedaży samochodów przez internet, w Indiach taki model działania jeszcze się nie przyjął. Choć niektóre firmy (jak Hyundai) otworzyły swoje wirtualne salony już na początku kwietnia, nieprzyzwyczajeni do tego rozwiązania Hindusi nie chcą z niego korzystać.
Tymczasem sprzedaż samochodów przez internet może w tym roku stać się największą szansą na możliwie szybką rekonwalescencję dla branży motoryzacyjnej w naszej części świata. W Polsce z powodzeniem przyjęły się wirtualne salony wybranych marek. Szczególnie aktywne na tym polu są między innymi Toyota i Opel oraz niezależne przedsięwzięcia pokroju serwisów superauto.pl.