Volvo "redukuje koszty" w USA. Wiadomo co to oznacza
Szwedzka marka podjęła trudną decyzję dotyczącą pracowników fabryki w amerykańskim Charleston w Karolinie Południowej.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Volvo Cars poinformowało, że wprowadzi zmiany w produkcji i zwolni 5 proc. załogi fabryki w Charleston, w reakcji na zmieniające się warunki rynkowe i ewoluującą politykę handlową.
Rzecznik Volvo Cars cytowany przez agencję "Reuters" wyjaśnił, że zwolnienia dotkną 125 osób z 2500 zatrudnionych. Marka podkreśla, że nadal jest zaangażowana w swoją długoterminową przyszłość w USA, ale musi równoważyć inwestycje i koszty.
Kilka dni temu, 29 kwietnia Volvo ogłosiło program redukcji kosztów, który ma przynieść oszczędności w wysokości 1,87 mld dolarów i zabezpieczyć firmę w tym trudnym okresie. Szwedzka marka, tak jak wielu producentów zmaga się ze słabnącym popytem i rosnącymi napięciami handlowymi, związanymi z rosnącą konkurencją i zawirowaniami politycznymi.
1 kwietnia na stanowisko szefa Volvo powrócił Hakan Samuelsson, który przewodził Volvo w latach 2012-2022. Samuelsson preferuje bardziej elastyczne podejście do kwestii elektryfikacji niż jego poprzednik, Jim Rowan, gdyż nie wyklucza całkowicie napędów spalinowych.