Volkswagen zapłaci 9 mln euro za przewinienia dyrektorów w aferze dieselgate

Choć afera spalinowa Volkswagena wybuchła prawie 5 lat temu, nadal trwają postępowania w tej sprawie. Jedno z nich właśnie się zakończyło. Zgodnie z postanowieniem sądu w Brunszwiku Volkswagen musi zapłacić 9 mln euro kary za przewinienia prezesa koncernu, Herberta Diessa, oraz przewodniczącego rady nadzorczej Hansa Dietera Poetscha.

Mimo zarzutów Herbert Diess nadal pełni funkcję prezesa Volkswagena.
Mimo zarzutów Herbert Diess nadal pełni funkcję prezesa Volkswagena.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński

21.05.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Postępowanie sądowe wobec dwóch wysoko postawionych pracowników koncernu Volkswagena dotyczyło zaniechań, jakich dopuścili się oni w związku z wybuchem afery dieselgate. Herbert Diess oraz Hans Dieter Poetsch usłyszeli zarzuty nieudzielenia informacji o sfałszowanych wynikach emisji spalin, które mogłyby uchronić inwestorów przed ewentualnymi stratami na giełdzie.

Według sądu w Brunszwiku władze Volkswagena pośrednio dopuściły się manipulacji w wynikach giełdowych, nie informując inwestorów o nadchodzącym zagrożeniu i utrzymując w tajemnicy wiedzę o nieprawidłowościach w koncernie.

Do wybuchu afery spalinowej szerzej znanej też pod nazwą dieselgate doszło we wrześniu 2015 roku. Wówczas wyszło na jaw, że Volkswagen przez lata stosował specjalne oprogramowanie pozwalające zaniżać faktyczne wyniki emisji spalin. Informacja ta sprawiła, że wartość akcji koncernu gwałtownie spadła.

Po kilkuletniej batalii i zarzutach wobec Diessa oraz Poetscha Volkswagen we wtorek 19 maja opublikował oświadczenie, w którym stwierdza się, że zarówno prezes firmy, jak i przewodniczący rady nadzorczej nie naruszyli żadnych praw ani obowiązków wobec koncernu. Mimo to firma zgodziła się polubownie zakończyć sprawę, płacąc łącznie 9 mln euro grzywny, po 4,5 mln za każdego z oskarżonych.

Jak donosi portal Automotive News Europe, afera spalinowa jak dotąd kosztowała niemieckiego giganta już ponad 30 mld euro, wydanych głównie na odszkodowania i kary nakładane przede wszystkim przez władze Stanów Zjednoczonych.

Warto wspomnieć, że sąd w Brunszwiku nadal prowadzi postępowanie w sprawie oszustw i innych przestępstw, o które jest podejrzany Martin Winterkorn, który podczas wybuchu skandalu pełnił funkcję dyrektora generalnego koncernu.

Komentarze (0)