Volkswagen T‑Cross Breeze Concept (2016) - premiera
Volkswagen w Genewie zaprezentował koncepcyjny model T-Cross Breeze, który pokazuje kierunek rozwoju gamy niedużych crossoverów tej marki. Škoda, Seat i teraz Volkswagen idą w kierunku niezwykle dynamicznie rozwijającego się segmentu, a przecież nie można też zapomnieć o premierze Audi Q2.
02.03.2016 | aktual.: 02.10.2022 08:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
T-Cross Breeze jest początkiem szerokiej ofensywy w dziedzinie SUV-ów marki Volkswagen. To jeden z najmniejszych crossoverów jaki powstał pod znakiem VW, a jednocześnie zapowiedź nowej gamy samochodów, które można nazwać rekreacyjno-rozrywkowymi. Auta pozbawione większego sensu, nie do końca praktyczne, ale za to atrakcyjne dla określonej grupy klientów. By potwierdzić, że to w zupełności wystarczy, trzeba przyjrzeć się hitowi jakim okazał się Range Rover Evoque. Swoją drogą, niedawno zaprezentowany w wersji cabrio.
Moim zdaniem koncern VW AG czerpie właśnie z tego przykładu, bowiem to pierwszy samochód tego typu jaki znalazł się w produkcji, a Niemcy mogą czuć popyt nosem. Ponadto produkcyjny model, który wcale nie musi przypominać T-Crossa Breeze może być także reprezentantem kategorii crossoverów sportowych, czyli dających dużo przyjemności z samej jazdy, nawet bez celu. Wyższe zawieszenie pozbawia go ograniczeń, jakie mają samochody typowo sportowe, a w razie potrzeby można nim wjechać na jedną z dzikich plaż.
Koncept nie jest przesadzony w żadnym obszarze. Ma tradycyjnie konserwatywną stylistykę, która jest typowa dla marki, a wnętrza nie przeładowano futurystycznymi elementami jak to zwykle bywa w pojazdach koncepcyjnych. Oczywiście wyświetlacze zamiast wskaźników i duży ekran zamiast licznych przycisków to norma, do której powoli musimy się przyzwyczajać również w autach produkcyjnych. Ciekawym elementem jest przycisk obsługujący skrzynię biegów umieszczony w miejscu, gdzie zwykle znajduje się panel klimatyzacji. Nawet przycisk uruchamiania silnika jest dotykowy. Dynamiczne wideo wyprodukowane przez Volkswagena pokazuje, jak dobrze można się bawić mając T-Crossa Breeze.
Ciekawe, czy rzeczywiście jest to możliwe jeżeli pod maską znajduje się litrowy silnik TSI generujący 110 KM. Swoją drogą, samochód z taką jednostką mógłby być tani w zakupie i otworzyłby drzwi do tego segmentu osobom, które do tej pory mogły tylko pomarzyć o takich autach. Czy możliwe, że samochód wejdzie do produkcji? Tego nie wiemy i raczej wątpimy. Ostatnio Volkswagen komunikował, że nie zbuduje zbyt małego crossovera, ale ten ma 4133 mm długości, więc i tak jest większy niż Cross Polo. Dzięki krótkim zwisom jego rozstaw osi to aż 2565 mm, a zatem miejsca dla pasażerów może być wystarczająco dużo. 300-litrowy bagażnik też jest niczego sobie.
Czy to tylko przedsmak, czy już konkretna zapowiedź? Raczej przedstaw i spodziewamy się, że niektóre koncepcje i elementy trafią do produkcji seryjnej w nowych modelach, których jeszcze nie znamy. Volkswagen za ryzykowanie i wchodzenie na obce dla niego rynki zbyt wcześnie, zawsze płacił wysoką cenę. Przykładem w dziedzinie crossoverów niech będzie Golf Cross Country, ale także takie auta jak Phaeton czy Eos. Spróbował nawet z dieslami w USA i wiemy jak to się skończyło. Szczerze mówiąc trudno domyślić się nawet w jakim kierunku pójdzie przyszła gama Volkswagena, ale najprawdopodobniej w kierunku hybryd takich jak Tiguan Active Concept.
Zobacz także