Volkswagen obniża cenę najmniejszego elektryka. Nadal jest drogi
Oferowany od 2013 roku elektryczny Volkswagen e-up! stał się tańszy o kilkanaście tys. zł, lecz nie oznacza to, że mówimy o okazji. Jego cena nadal przekracza psychologiczną barierę 100 tys. zł. Obniżki nie są dziełem przypadku.
09.01.2019 | aktual.: 28.03.2023 12:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mały elektryczny e-up! kosztuje teraz 101 790 zł, co jest obniżką aż o 15 400 zł. Ma moc 82 KM, ale jak to w autach z silnikami elektrycznymi, moment obrotowy dostępny jest od razu, przez co e-up! sprawia wrażenie niezwykle zrywnego. Do 60 km/h przyspiesza w 4,9 s, a na zatłoczonych ulicach miast ciężko o rozwinięcie wyższej prędkości. Zasięg w cyklu mieszanym określony jest na 134 km. Dla porównania elektryczny e-Golf kosztuje 165 690 zł i według pomiarów WLTP ma 230 km zasięgu.
Zobacz także
Tak znacząca obniżka wydaje się interesująca, lecz była do przewidzenia. Pod koniec 2018 roku ceny modelu e-up! spadły o 4 tys. euro w Niemczech, z kolei na Wyspach Brytyjskich Volkswagen zmodyfikował cennik, przez co najmniejszym niemieckim elektrykiem można było wyjechać za 6 tys. funtów mniej. Skąd taka polityka cenowa?
Przede wszystkim w 2019 roku można spodziewać się premiery elektrycznej Skody e-Citigo, czyli bliźniaczej konstrukcji, która z racji rozwoju technologii będzie mogła pochwalić się większym zasięgiem niż e-up!. Ponadto, stoisko Volkswagena na salonie samochodowym w Genewie ma być zdominowane przez nową, elektryczną rodzinę I.D. Nie można też zapomnieć, że podczas salonu samochodowego w Los Angeles pod koniec 2018 roku pojawiła się informacja, że Volkswagen chce wypuścić na rynek kolejną generację modelu e-up!, która – co chyba oczywiste – przejedzie na jednym ładowaniu większy dystans.