Volkswagen Beetle bez następcy. Produkcja zakończy się w tym roku
Jedna z największych legend motoryzacji, Volkswagen Beetle, już niebawem odejdzie w zapomnienie. Auto, które powstawało przez siedem dekad nie doczeka się następcy. Ostatnie egzemplarze opuszczą taśmy produkcyjne pod koniec 2019 roku.
22.03.2019 | aktual.: 28.03.2023 11:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mogłoby się wydawać, że atrakcyjnie wystylizowane modele, nawiązujące do pierwowzorów sprzed dekad, są murowanym przepisem na sukces. Przez długi czas tak właśnie było. Jeszcze kilka lat temu Volkswagen nie narzekał na brak zainteresowania modelem Beetle. Podobnie jak Fiat w przypadku "pięćsetki". Obydwa auta różni jednak przyszłość. Fiat 500 doczeka się następcy z elektrycznym napędem. Beetle natomiast zniknie na dobre.
Choć ekologiczny Garbus napędzany prądem wydaje się świetnym pomysłem, Niemcy zamierzają pójść zupełnie inną drogą. Przedstawiciele Volkswagena twierdzą, że wolą postawić na bardziej dopasowane platformy, które wcale nie muszą być mniej emocjonujące, czy brzydsze niż Beetle. Najwyraźniej uznano, iż dalszy rozwój Garbusa nie ma sensu.
Głównym powodem takiej sytuacji jest sukcesywnie spadający popyt na ten model. Wątpliwe, czy napęd elektryczny mógłby to zmienić. Tym bardziej, że nikt w Volkswagenie nie uznał łączenia legendarnego Beetle'a z napędem na prąd za dobry pomysł. Niemieccy marketingowcy nie widzą nic pozytywnego w wiązaniu historycznego modelu z nowoczesnymi technologiami. Wolą zacząć od czystej kartki.
Zobacz także
Oznacza to, że nie później niż z końcem 2019 roku ostatecznie pożegnamy jedno z najważniejszych aut w historii motoryzacji. Po milionach sprzedanych egzemplarzy i ponad 70 latach produkcji Beetle zostanie całkowicie wycofany z oferty. Volkswagen z pewnością przygotuje ciekawe edycje pożegnalne. Na ich premierę musimy jednak jeszcze trochę poczekać.