UE może zakazać włókna węglowego. Branża motoryzacyjna zaniepokojona

Wstępny projekt zakłada sklasyfikowanie włókna węglowego jako materiału niebezpiecznego. To poważne wyzwanie dla producentów, którzy wykorzystują ten materiał do redukcji masy pojazdów elektrycznych i poprawy ich zasięgu.

Włókno węglowe
Włókno węglowe
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Vilner
Aleksander Ruciński

15.04.2025 10:17

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Według informacji przekazanych przez "Nikkei Asia", do Parlamentu Europejskiego trafił wstępny projekt rewizji dyrektywy dotyczącej pojazdów wycofanych z eksploatacji (ELV), która reguluje demontaż i recykling samochodów. W projekcie tym włókno węglowe po raz pierwszy na świecie zostało sklasyfikowane jako materiał szkodliwy.

Włókno węglowe jest powszechnie stosowane w przemyśle lotniczym, energetyce wiatrowej oraz motoryzacji ze względu na swoją wytrzymałość i lekkość. Pomimo wyższych kosztów produkcji, jego zalety są kluczowe dla producentów dążących do zmniejszenia masy pojazdów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły i nie wiadomo czy ostatecznie do tego dojdzie. Warto jednak odnotować, że sklasyfikowanie włókna węglowego jako materiału niebezpiecznego miałoby wyraźny wpływ na globalne rynki. Według szacunków firmy Roots Analysis karbonowy biznes ma wzrosnąć z 5,48 mld dolarów w 2024 roku do 17,08 mld dolarów w 2035 roku. Obecnie 10-20% zastosowań włókna węglowego przypada na sektor motoryzacyjny, a liczba ta rośnie wraz z rozwojem pojazdów elektrycznych.

Najbardziej narażone na skutki potencjalnego zakazu są trzy japońskie firmy: Toray Industries, Teijin i Mitsubishi Chemical, które razem kontrolują 54% światowego rynku włókna węglowego. Dla Toray Industries samochody stanowią trzeci co do wielkości segment działalności.

Zwolennicy zmiany klasyfikacji włókna węglowego jako materiału niebezpiecznego obawiają się przede wszystkim skutków utylizacji tego materiału. Konkretnie pyłów, które mogą unosić się w powietrzu, powodując zwarcia w maszynach oraz podrażnienia skóry i błon śluzowych u ludzi.

Mimo że potencjalny zakaz budzi obawy wśród producentów, nie wejdzie w życie przed 2029 rokiem. Daje to branży czas na dostosowanie się lub podjęcie działań mających na celu zmianę regulacji.

Jest też bardzo możliwe, że do żadnych zmian nie dojdzie, a kontrowersyjny projekt pozostanie tylko projektem.

Komentarze (9)