Urus sprzedaje się świetnie. Lamborghini podwoiło wyniki sprzedaży
Jeśli chcesz odnieść rynkowy sukces, uzupełnij ofertę o SUV-a. To zdanie zdecydowanie potwierdza się w przypadku każdej motoryzacyjnej marki. W szczególności gdy mówimy o segmencie premium oraz produktach luksusowych. Najlepszym przykładem jest Lamborghini Urus.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Włosi, którzy jeszcze do niedawna słynęli głównie z produkcji ekstremalnych, ostrych coupé, w końcu postawili na SUV-a. I to nie byle jakiego. Urus jest bowiem jedną z najlepiej jeżdżących i najmocniejszych propozycji w tym segmencie. Klienci otrzymali więc naprawdę emocjonujący samochód, który w dodatku jest dość pojemny i praktyczny. To musiało się udać.
Zobacz także
Marketingowcy Lamborghini doskonale zdawali sobie sprawę z ewentualnego sukcesu już na etapie projektowania Urusa, choć pewnie nie spodziewali się aż tak dużego zainteresowania klientów. Wyniki sprzedaży przerosły najśmielsze oczekiwania. W pierwszej połowie 2019 z salonów na całym świecie wyjechały aż 2693 Urusy, co stanowi 59% całkowitej sprzedaży marki.
Jakby tego było mało, sukces Urusa przyczynił się do podwojenia ogólnej sprzedaży Lamborghini - 4554 samochody sprzedane w ciągu pierwszych 6 miesięcy 2019 roku kontra 2327 sztuk, które znalazły klientów w analogicznym okresie roku 2018. Urus jest więc zdecydowanie najważniejszym modelem w gamie włoskiej marki.
Co ciekawe, w świetnym wyniku nie przeszkodziły nawet nieco gorsze wyniki Aventadora i Huracana - te modele są bowiem nieco mniej chętnie wybierane niż przed rokiem. Raczej nie jest to wynikiem wewnętrznej konkurencji ze stronu Urusa. Bardziej długim stażem na rynku i wiekiem konstrukcji. Najwyższy czas pomyśleć o następcach.
Jeśli chodzi o zainteresowanie pojazdami Lamborghini, największy rynek zbytu stanowią USA. Dalej są Chiny, Wielka Brytania, Japonia i Niemcy. Szef marki - Stefano Domenicali - twierdzi, że dla około 70 proc. nabywców, Urus jest pierwszym Lamborghini. W zeszłej dekadzie podobnie było z Porsche Cayenne. SUV-y mają się świetnie i raczej nic tego nie zmieni.