Citroën saxo poległ w spotkaniu z lamborghini urusem. Pierwsza stłuczka na polskich drogach

W końcu musiał nadejść ten moment. Lamborghini urus miał kolizję w Polsce. Jak wskazują zdjęcia, nikomu nic się nie stało, ale auta nie wyszły z wydarzenia bez szwanku.

Chwila nieuwagi i mokra nawierzchnia. Zdarza się najlepszym
Chwila nieuwagi i mokra nawierzchnia. Zdarza się najlepszym
Źródło zdjęć: © Fanpejdż Car Spotting Polska
Mateusz Lubczański

16.07.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:48

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Całe szczęście, że pierwsza kolizja z urusem wygląda na niegroźną stłuczkę. Sytuacja miała miejsce w Wieliszewie niedaleko Legionowa. Lamborghini na pierwszy rzut oka nie ma olbrzymich zniszczeń, ale biorąc pod uwagę, że jest to nowiutki SUV z Sant'Agata, naprawa nawet zderzaka i dyfuzora mocno uderzy ubezpieczyciela po kieszeni.

Wszystko wskazuje na to, że kierowca citroëna saxo wpadł w poślizg na mokrej nawierzchni i zakończył go na zderzaku lamborghini urusa. Niestety francuskie auto wyszło z tego spotkania w znacznie gorszym stanie. Zniszczeniu uległ cały pas przedni i maska.

Lamborghini urus jest pierwszym SUV-em włoskim marki. Współdzieli elementy zarówno z porsche cayenne, jak i volkswagenem touaregiem. Pod maską ma turbodoładowana jednostkę V8 o mocy 650 KM, która generuje 850 Nm. Pierwszą setkę osiąga w 3,6 s, a jego prędkość maksymalna to 305 km/h. Wejście Lamborghini do tego segmentu okazało się strzałem w dziesiątkę. Każda z pierwszych 1000 sztuk już została rozdysponowana.

Ceny nowego lamborghini urusa zaczynają się od 1,2 mln zł.

Komentarze (69)