Kanye West ma lamborghini urusa w kolorze berlińskiej taksówki

Umówmy się: gdy jesteś gwiazdą takiego formatu, co Kanye West, oczekuje się, że będziesz jeździć czymś wyjątkowym. Zwykłe lamborghini urus nie wystarczy. Ale oklej go w dziwnym kolorze i załóż monobloki, a całość zaczyna zwracać na siebie uwagę.

Niemieccy taksówkarze już czekają, aż Kanye będzie sprzedawał tego urusa
Niemieccy taksówkarze już czekają, aż Kanye będzie sprzedawał tego urusa
Źródło zdjęć: © Fot. Instagram/cadetailstudio
Michał Zieliński

08.03.2019 | aktual.: 28.03.2023 11:38

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dotychczas Kanye był widywany w najróżniejszych autach. Jeździł teslą modelem S, jeździł aventadorem, porsche panamerą, mercedesem SLR Stirling Moss (!), zwykłym SLR-em, astonem martinem DB9, maybachem 57 czy bugatti veyronem. Jego ostatnim nabytkiem jest lamborghini urus, który dołączył do kolekcji w lutym 2019 roku. Teraz zobaczyliśmy, jak artysta go zmodyfikował. Ocenę pozostawiam wam.

Auto pojawiło się na instagramowym profilu California Detail Studio, które brało udział w przeróbce. Pierwsze, co rzuca się w oczy, to kolor. Urus nie został pomalowany, a oklejony matową folią, zaś odcień to "budyń" znany z berlińskich taksówek. Felgi dostarczyła firma Boyd Coddington Wheels, a wzór monobloków został specjalnie zaprojektowany dla rapera.

Wnętrze to zupełnie inna historia. Tutaj dominuje kolor niebieski. W tym kolorze są środki foteli, podłokietnik, a także dolna część deski rozdzielczej. W żadnym wypadku nie pasuje to do beżowego nadwozia, ale niech będzie. Reszta wygląda jak w zwykłym urusie.

Nie wiemy, czy modyfikacje objęły też silnik. Jeśli nie, to pod maską pracuje 4,4-litrowa, podwójnie doładowana jednostka V8 o mocy 650 KM. Sprint do setki zajmuje 3,6 s, a prędkość maksymalna to 305 km/h.

Komentarze (2)