Opłata za starsze auto. Od 2026 r. 2,5 zł za godzinę

W środę 11 czerwca 2025 r. krakowscy radni mają zdecydować o uchwale wprowadzającej strefę czystego transportu. Stolica Małopolski została zobligowana do jej powołania po zmianie ogólnokrajowych przepisów. Z taką samą sytuacją będą musieli zmierzyć się radni jeszcze jednego miasta.

Strefa czystego transportu musi być odpowiednio oznakowana
Strefa czystego transportu musi być odpowiednio oznakowana
Źródło zdjęć: © WP | Szymon Jasina
Tomasz Budzik

11.06.2025 | aktual.: 11.06.2025 10:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Czytanie projektu uchwały, czas na zgłaszanie poprawek, dyskusja nad nimi oraz drugie czytanie, a następnie głosowanie – tak wygląda plan rady miejskiej Krakowa w sprawie ustanowienia strefy czystego transportu. Kraków, podobnie jak Katowice, został zobligowany do stworzenia strefy najpóźniej od 1 stycznia 2026 r. w związku ze stwierdzonym przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska przekroczeniem średniorocznego poziomu zawartości dwutlenku azotu (NO2) w powietrzu.

W myśl przedstawionego projektu strefa miałaby zostać wyznaczona przez czwartą obwodnicę Krakowa. Oznaczałoby to, że wewnątrz niej znalazłaby się przeważająca część miasta. Do strefy mogłyby wjeżdżać pojazdy bezemisyjne, a także samochody benzynowe spełniające normę Euro 4 (rok produkcji przynajmniej 2004) lub nowsze oraz diesle spełniające przynajmniej normę Euro 6 (rok produkcji od 2014).

Rozważano dwa obszary krakowskiej strefy. Wygrał II wariant
Rozważano dwa obszary krakowskiej strefy. Wygrał II wariant© WP | Wojciech Kozioł

Projekt zakłada, że obostrzenia nie będą dotyczyć pojazdów, które w dniu wejścia w życie uchwały są w posiadaniu mieszkańców Krakowa. Mieszkańcy małopolskiej stolicy nie muszą więc zmieniać samochodów, by dojechać do swoich domów. Jeśli jednak po wejściu w życie uchwały kupią auto, będzie musiało ono spełniać wymogi strefy czystego transportu. Uchwała przewiduje też szereg wyłączeń – m.in. dla samochodów zabytkowych, dla osób dojeżdżających do placówek medycznych czy dla osób z niepełnosprawnościami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Projekt przewiduje również, że do końca 2028 r. do krakowskiej strefy czystego transportu będzie można wjechać pojazdem niespełniającym wymogów, ale za opłatą. Stawka godzinowa ma wynosić 2,5 zł. Miesięczna opłata abonamentowa ma wynosić 100 zł do końca 2026 r., 250 zł w 2027 r. oraz 500 zł w 2028 r. Oczywiście uiszczenie opłaty nie sprawi, że samochód przestanie zanieczyszczać powietrze. Ma to być raczej system, który zmotywuje właścicieli aut bardziej zanieczyszczających powietrze do zakupu pojazdu emitującego mniej NO2.

Jak informuje Polska Agencja Prasowa, wokół projektu uchwały nie brakuje kontrowersji. Władze gmin położonych tuż obok Krakowa wskazują na nierówne traktowanie osób, które co prawda mieszkają poza Krakowem, ale ich interesy życiowe są ściśle związane z tym miastem. Ich zdaniem zakaz wjazdu objąłby 43 proc. pojazdów zarejestrowanych w powiatach krakowskim i wielickim – to ok. 173 tys. samochodów. Sami mieszkańcy Krakowa narzekali również na krótki czas na konsultacje społeczne, a także na pominięcie stanowiska mieszkańców w ostatecznym projekcie. Temperatura dyskusji nad uchwałą może być więc wysoka.

Przed koniecznością ustanowienia strefy czystego transportu stoją także władze Katowic. Co prawda wskazują one na nieprawidłowe – ich zdaniem – zlokalizowanie stacji GIOŚ, której pomiar zdecydował o przekroczeniu średniorocznej normy NO2 w Katowicach, ale nie jest pewne, czy ten argument będzie miał jakiekolwiek znaczenie.

Komentarze (124)