Ukradli tablice rejestracyjne, a następnie paliwo. Wpadli, bo pomylili dystrybutory
Życie pisze najciekawsze scenariusze. Sytuacja, do której doszło w okolicach Augustowa, przypomina nieco gangsterskie komedie. Bohaterowie skrupulatnie zaplanowali kradzież paliwa, ale daleko nie ujechali, gdyż zamiast oleju napędowego, do baku wlali benzynę.
29.12.2020 | aktual.: 16.03.2023 15:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W grudniowy poniedziałek, tuż po godz. 22, policjanci z KPP w Augustowie otrzymali zgłoszenie dotyczące kradzieży tablic rejestracyjnych ze škody stojącej na jednym z leśnych parkingów. Świadek, który widział całą sytuację, poinformował funkcjonariuszy, że ruszył za złodziejami, którzy wsiedli z tablicami do mercedesa i odjechali.
Zobacz także
Po kilku kilometrach zorientowali się, że są śledzeni, wysiedli z auta i zaczęli rzucać kamieniami w audi świadka, wybijając w pojeździe 2 szyby. Pokrzywdzony oszacował straty na około 1500 zł. W tym czasie do akcji włączyli się policjanci i rozpoczęli poszukiwania podejrzanych. Niebawem otrzymali kolejne zgłoszenie, tym razem ze stacji paliw w powiecie sejneńskim.
Jak się okazało, mężczyźni założyli skradzione tablice do swojego mercedesa i dokonali kradzieży paliwa. Nie udało im się jednak uciec, gdyż auto odmówiło posłuszeństwa. Złodzieje pod wpływem emocji pomylili benzynę z olejem napędowym i wlali do baku niewłaściwe paliwo.
31, 24 i 23-latek trafili do aresztu. Jakby tego było mało, jeden z podejrzanych miał przy sobie torebkę z białym proszkiem. Substancja trafiła do laboratorium. O dalszych losach złodziei zdecyduje sąd. Będą odpowiadać za kradzież tablic rejestracyjnych i paliwa, a także zniszczenie mienia.