Rząd bierze się za "kierowców" z zakazem prowadzenia. Oto nowe przepisy
Kierowcy z zakazem prowadzenia to prawdziwa plaga polskich dróg. Cofnięte uprawnienia miał Łukasz Ż., odpowiedzialny za śmierć ojca rodziny na moście Łazienkowskim, jak i kurier, który zabił 14-latka na warszawskiej Woli. Rząd mówi dość – i prezentuje nowe przepisy.
17.01.2025 11:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Aktualnie na podstawie art. 102 ust. 1d ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami osoba, która kierowała pojazdem silnikowym bez uprawnień (wydano decyzję administracyjną o zatrzymaniu na 3 miesiące jej prawa jazdy albo zatrzymano prawo jazdy na podstawie art. 135 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym) ma jedynie przedłużany okres, na który zatrzymano prawo jazdy, do 6 miesięcy – na podstawie decyzji administracyjnej wydawanej przez starostę.
Jest to absurd, który ma zostać wyeliminowany. Nowe przepisy – jeszcze nieprzegłosowane, ale już przygotowane – mają za zadanie usunąć takich "kierowców" z dróg. Kary mają być surowe.
Osoby z odebranym prawem jazdy (zarówno przez sąd, jak i za przekroczenie prędkości) mają być traktowane tak, jakby nigdy nie miały uprawień do prowadzenia. A to już zagrożone jest karą dwóch lat pozbawienia wolności.
Nowe przepisy muszą być najpierw przegłosowane przez Sejm oraz podpisane przez prezydenta. W tym momencie są w fazie projektu. Jest to jednak już znaczący, formalny krok w kierunku usunięcia z dróg patologii w postaci kierowców z zakazem prowadzenia, którzy nie rezygnują z zasiadania za kółkiem.