Policja szybko znalazła auto. Zdziwienie, gdy odkryto, co się stało
Policjanci z powiatu ostrołęckiego mieli pracowitą końcówkę roku. Wszystko za sprawą dwóch nastolatków, którzy zapragnęli pojeździć cudzym SUV-em. Każdy z nich ukradł auto na swój sposób.
04.01.2024 | aktual.: 04.01.2024 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zaczęło się dość banalnie. 30 grudnia 2023 roku dyżurny ostrołęckiej policji otrzymał zgłoszenie dotyczące kradzieży pojazdu z jednej z posesji. Policjanci rozpoczęli poszukiwania. Niebawem znaleźli auto na leśnej drodze - porzucone, uszkodzone i przewrócone na bok.
Kilka godzin później namierzyli podejrzanego o kradzież 17-latka. Sprawa okazała się jednak nieco bardziej zawiła. Jak udało się bowiem ustalić, 17-latek po kradzieży hyundaia pojechał w kierunku Serafina. Stracił jednak panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo, po czym oddalił się z miejsca zdarzenia.
Po krótkim czasie porzuconym pojazdem zainteresował się inny młodzieniec - 18-latek z powiatu ostrołęckiego. W przeciwieństwie do poprzednika zdołał wyjechać na drogę i ruszyć w dalszą podróż. Ta nie trwała jednak długo. Kilka kilometrów dalej kierujący najechał na skarpę, w wyniku czego auto wylądowało na boku. 18-latek uciekł, ale jeszcze tego samego dnia został zatrzymany przez policjantów z posterunku w Łysych.
Obaj usłyszeli zarzuty kradzieży, za co grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności.