Ukradł škodę, a potem pożyczył rower. 17‑latek miał problem z jazdą na wprost

Do zdarzenia doszło w sylwestrowy wieczór w powiecie jarosławskim. Gdy wszyscy się bawili, pijany 17-latek postanowił zaszaleć.

Nastolatek porzucił uszkodzoną škodę
Nastolatek porzucił uszkodzoną škodę
Źródło zdjęć: © policja

05.01.2024 | aktual.: 05.01.2024 11:58

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dyżurny jarosławskiej komendy przed godz. 22 odebrał zgłoszenie dotyczące przywłaszczenia pojazdu. Pokrzywdzony twierdził, że biegnie za sprawcą, który zabrał škodę zaparkowaną na posesji w Miękiszu Starym i odjechał w kierunku Tuchli.

Policjanci, którzy przybyli na miejsce, zastali zgłaszającego i jego auto porzucone w przydrożnym rowie. Mężczyzna twierdził, że uciekinier wypadł z drogi, opuścił pojazd i oddalił się pieszo. Nie udało się go jednak zatrzymać.

Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania podejrzanego. Przejeżdżając drogą Tuchla- Kobylnica Ruska zwrócili uwagę na rowerzystę, który miał problem z jazdą na wprost. Zatrzymali go i potwierdzili, że odpowiada rysopisowi sprawcy.

17-letni mieszkaniec gminy Wielkie Oczy przyznał się do winy. Wyjaśnił, że wszedł na jedną z posesji i "pożczyczył" škodę, ale gdy wjechał do przydrożnego rowu, postanowił porzucić auto. Dalej uciekał polami, a gdy dotarł do posesji znajomych, zabrał rower i oddalił się w kierunku domu.

Młodzieniec miał 2 promile alkoholu we krwi. Został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.

Komentarze (1)