Ubezpieczenie opon jest tanie, ale czy ma sens?
Nigdy nie zmienialiście przebitego koła i nie wiecie, jak to zrobić? W aucie jest zestaw naprawczy i nie wiecie, jak z niego skorzystać? Opona została przecięta i nadaje się do wymiany, a nie naprawy? W takich sytuacjach powinno was chronić ubezpieczenie opon. Jak jest w praktyce?
22.03.2017 | aktual.: 30.03.2023 11:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ubezpieczenie opon - czym jest?
Polisy na opony to stosunkowo młody produkt na rynku ubezpieczeniowym, choć oferuje go już sporo firm. Bywa, że jest to dodatek do standardowej polisy autocasco, a wymianę koła czy holowanie do warsztatu w przypadku braku zapasówki zapewnia niekiedy dodatkowe assistance do polisy OC. Jednak za każdym razem, gdy z niego skorzystacie, może to mieć wpływ na cenę polisy za rok.
Tymczasem towarzystwa ubezpieczeniowe oferują stosunkowo tani produkt zapewniający dodatkową ochronę samych opon. Jest to niezależne od autocasco, sprawę załatwia się łatwo, a warunki są dość przejrzyste.
Niska cena ubezpieczenia przy zakupie nowego ogumienia jest praktycznie nieodczuwalna. Niestety są pewne niedogodności. Polisę na opony wykupujemy tylko na rok i nie zawsze ubezpieczyciel nam pomoże.
Ubezpieczenie opon – zakres ochrony podstawowej
Przyjrzeliśmy się kilku towarzystwom ubezpieczeniowym, które oferują na rynku tego typu polisę. W każdym z nich zakres ochrony obejmuje:
- wymianę koła z przebitą oponą lub doraźną naprawę zestawem naprawczym na miejscu zdarzenia,
- transport samochodu do warsztatu wulkanizacyjnego, jeżeli wymiana koła lub doraźna naprawa jest niemożliwa.
Ponadto niektóre firmy ubezpieczeniowe oferują także pokrycie kosztów naprawy przebitej opony w warsztacie wulkanizacyjnym pod warunkiem, że opona technologicznie do takiej naprawy się nadaje. Jedne firmy pokrywają koszty całkowite, inne tylko częściowe.
Powyższe problemy można oczywiście rozwiązać we własnym zakresie, ale to nie znaczy, że nie warto skorzystać z ubezpieczenia. Przyjmując, że tego typu dodatkowa ochrona kosztuje około 7-10 zł za jedną oponę, okaże się, że nie jest to dużo. Koszt holowania pojazdu do najbliższego warsztatu może wynieść od 200 do nawet 500 zł. Tymczasem roczna polisa na opony to tylko 30-40 zł.
Można dać więcej i do tego lepiej
Towarzystwa ubezpieczeniowe podejmując współpracę z firmami zajmującymi się sprzedażą opon, mogą zaoferować zdecydowanie lepsze warunki ochrony niż te, które klienci otrzymują w standardowych polisach.
Podwyższony standard ochrony przy stosunkowo niskiej cenie polisy wynika z faktu, że jest to produkt dla osób kupujących nowe ogumienie. Zazwyczaj warunkiem jego otrzymania jest zakup i montaż nowych opon w wyznaczonym miejscu. Ma to na celu przyciągnięcie klientów, ale może się przydać.
Świetnym przykładem współpracy pomiędzy ubezpieczycielem a dostawcą opon jest produkt firmy AGA International przygotowany dla klientów Oponeo.pl. Ubezpieczenie kosztuje od 17 do 29 zł za sztukę.
Cena polisy zależy oczywiście bezpośrednio od ceny opony (stawka 17 zł obejmuje ogumienie w cenie do 279 zł za sztukę). Niestety ochrona obejmuje tylko pierwszy rok użytkowania opony, ale ze względu na bardzo szeroki zakres odpowiedzialności, jest to w pełni zrozumiałe.
Ogromną zaletą tej oferty jest prawie całkowity brak realnych wyłączeń oraz zwrot kosztu zakupu nowej opony w przypadku całkowitego zniszczenia tej ubezpieczonej. Nawet niespecjalnie rozpatruje się, w jaki sposób opona została zniszczona. Dowiedzieliśmy się, że w praktyce ochrona obejmuje wszystkie rodzaje uszkodzeń, niezależnie od zachowania użytkownika, z wyjątkami typu klęska żywiołowa czy wojna.
Również sieć serwisowa Premio we współpracy z AXA Assistance opracowała dla swoich klientów podobny produkt. Różni się on tym od propozycji Oponeo, że nie tylko zakup, ale również montaż na miejscu jest obowiązkowy.
Ubezpieczenie może trwać dłużej niż 12 miesięcy, ale warunkiem otrzymania wydłużonego do dwóch lat ubezpieczenia jest, obok zakupu opon z montażem, wykonanie w serwisie Premio innych usług o wartości minimum 100 zł. Oferta wygląda atrakcyjnie:
W ciągu każdych 12 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej kierowca może aż trzy razy (lub do kwoty 1500 zł w zależności co wystąpi pierwsze) skorzystać z organizacji i pokrycia kosztów pomocy przy zmianie koła na drodze, holowania pojazdu do najbliższego serwisu Premio oraz pokrycia kosztów naprawy uszkodzonej opony w serwisie. Dodatkowo każda ubezpieczona opona może raz w ciągu trwania okresu ubezpieczenia zostać wymieniona na nową w przypadku braku możliwości jej naprawy. W tym ostatnim przypadku, klient otrzymuje nową oponę za darmo, jeżeli szkoda wystąpiła do 6 miesięcy od daty zakupu opon. Co więcej, zakres ochrony ubezpieczeniowej obejmuje również akty wandalizmu oraz kradzież opon.
Ubezpieczenie jest bezpłatne, ale dodawane do objętych programem wybranych kompletów opon kilku marek, które zostały zakupione oraz zamontowane w serwisie należącym do sieci Premio. Tu jest haczyk - nie kupujemy polisy, lecz otrzymujemy ją gratis do opony. Ile kosztuje ten gratis?
Porównując cenę przykładowej opony wyższej klasy w warsztacie Premio do ceny tej samej opony w Oponeo, różnica wynosi 173 zł za sztukę. Doliczając ubezpieczenie, różnica wciąż wynosi 144 zł za sztukę, czyli 576 zł za komplet. Jednak Premio zapewni wam nową oponę w przypadku kradzieży koła z pojazdu.
Ubezpieczenie opon to zazwyczaj nie ubezpieczenie od ich kradzieży
Znaczna większość ubezpieczeń ogumienia dotyczy jego uszkodzenia, ale nie kradzieży. Skradzione wraz z kołami opony traktuje się już jako szkodę na pojeździe, czyli trzeba skorzystać ze standardowej polisy autocasco. To samo dotyczy opon skradzionych z garażu czy innego miejsca przechowywania.
Dlaczego warto ubezpieczyć opony?
Współczesne samochody coraz rzadziej są wyposażone w koło zapasowe. Choćby z tego powodu warto mieć ubezpieczenie. Środki do uszczelnia opon nie zawsze są skuteczne, a dla niektórych podjęcie się takiej doraźnej naprawy może być ogromnym wyzwaniem. Lepiej zadzwonić do ubezpieczyciela i mieć spokój.
Tym bardziej w okresie zimowym, kiedy już sama wymiana koła może być bardzo nieprzyjemna. Podczas takiej operacji łatwo się pobrudzić, zniszczyć ubranie, które powinno pozostać w nienagannym stanie, jeżeli mamy ważne spotkanie.
Jeszcze lepszą polisą jest taka, która obejmuje zwrot kosztów zakupu nowej opony, gdy wasza została całkowicie zniszczona. Pamiętajcie, że dotyczy to praktycznie każdego przecięcia boku opony. Jeżeli macie "nieżyczliwego wielbiciela", który na złość może przebić wam oponę, to w takim przypadku dobre ubezpieczenie jest nieocenione.
Komu polecamy, a komu nie polecamy ubezpieczenia opon?
Ubezpieczenie można polecić każdemu, dla kogo pozbycie się problemu wymiany opon jest warte kilkudziesięciu złotych na rok. Zwłaszcza, gdy przemierzacie długie dystanse, często daleko od miejsca zamieszkania. Polecamy ubezpieczenie przede wszystkim osobom, które nie chcą się brudzić.
Warto kupić ubezpieczenie o rozszerzonym zakresie ochrony na ogumienie sportowe do samochodów luksusowych i o wysokich osiągach. Opony takie są drogie, a o ich uszkodzenie nietrudno. Niekiedy są tak skonstruowane, że ich bok ma chronić obręcz felgi i to właśnie w tym miejscu może dość do przecięcia.
Ubezpieczenie ogumienia może być nieprzydatne, jeżeli tani samochód ze stosunkowo tanimi oponami o wysokim profilu jeździ głównie po mieście i na krótkich dystansach. Wówczas oponowy assistance będzie zbędnym wydatkiem, a składka roczna na komplet ogumienia może kosztować nawet około 50 proc. wartości nowej opony.
Jest jeszcze jedna sytuacja, gdy nie opłaca się kupować polisy na ogumienie - wysokie ceny opon i ich montażu w konkretnym warsztacie. Niekiedy obie firmy - serwis oraz ubezpieczyciel - rekompensują sobie ubezpieczenie na przykład wysokim kosztem montażu ogumienia, który jest dla zawarcia polisy obowiązkowy. Kluczowy jest więc - jak w każdej dziedzinie życia - całkowity koszt elementów składowych oferowanego wam produktu. Jeżeli jest zbyt drogo, poszukajcie innej oferty.
*ceny detaliczne ze stron internetowych obu firm bez kosztu montażu