Tragiczny wypadek z udziałem Tony'ego Stewarta
Gwiazda NASCAR Tony Stewart potrącił śmiertelnie Kevina Warda jr w swoim gościnnym występie w wyścigu Sprint Cars na torze Canandaigua Motorsports Park Raceway. Do tragicznej sytuacji doszło gdy Kevin Ward wyszedł z samochodu by pogrozić mistrzowi.
12.08.2014 | aktual.: 08.10.2022 09:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do drobnego incydentu doszło podczas wyścigu gdy Tony Stewart spowodował kolizję zakończoną uderzeniem w bandę i przebiciem opony pojazdu Kevina Warda. 20-latek podirytowany tym incydentem wyszedł ze swojego pojazdu i ignorując całkowicie wszystkie zasady bezpieczeństwa wbiegł na tor wprost pod rozpędzone samochody by pogrozić rywalowi. Chwilę później samochód Stewarta zahaczył kołem o Kevina Warda i potrącił go przy dużej prędkości. Po odwiezieniu Warda do szpitala stwierdzono zgon.
Wyścig został przerwany i natychmiast sprawą zajęła się prokuratura. Toczone jest dochodzenie w tej sprawie, ale na chwilę obecna nic nie wskazuje na to, że Tony Stewart mógłby umyślnie spowodować śmierć. Wyścig odbywał się po zmroku, a widoczność mimo licznych lamp była bardzo ograniczona. Według pewnych źródeł istnieje nagranie audio, które miałoby być dowodem na to, że Stewart chciał przestraszyć rywala i dodał gazu tuż przed nim, po czym nie opanował samochodu.