Tragiczny wypadek podczas Sic Supermoto Days
Na torze Latina we Włoszech zginął 45-letni Doriano Romboni. Do tragicznego wypadku doszło podczas zawodów Sic Supermoto Days, upamiętniających innego tragicznie zmarłego zawodnika, Marco Simoncelliego, który stracił życie w kraksie podczas rozgrywek MotoGP dwa lata temu.
01.12.2013 | aktual.: 08.10.2022 09:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do wypadku doszło kilka minut przed godziną 15. Doriano Romboni przewrócił się podczas pokonywania jednego z okrążeń, a potem został potrącony przez drugiego zawodnika. Był nim Gianluca Vizziello. Romboni został niezwłocznie przewieziony do szpitala, jednak o 17:15 oficjalnie poinformowano już o jego zgonie.
Całe zajście relacjonował Max Biaggi, utytułowany zawodnik Motocyklowych Mistrzostw Świata – World Superbike. Biaggi napisał na swoim kanale na Twitterze: „Gdy zobaczyłem go leżącego na ziemi, od razu się zatrzymałem, bo dostrzegłem, że nie porusza się i leży w nienaturalnej pozycji. Zdarzenie wydaje się o tyle niefortunne, że zebraliśmy się tam po to, by uczcić pamięć innego zawodnika”.
Doriano Romboni ścigał się od 1989 roku i był zawodnikiem Moto Grand Prix w klasach 125 ccm, 250 ccm oraz 500 ccm. Następnie przeniósł się do rozgrywek do World Superbike. Karierę zakończył w 2000 roku.
Zawody, podczas których doszło do wypadku, odbywały się, by uczcić pamięć Marco Simoncelliego. Simoncelli uległ tragicznemu wypadkowi dwa lata temu w czasie rozgrywanej rundy MotoGP na torze Sepang. Sic był bardzo lubiany i szanowany, dlatego m.in. już drugi raz zorganizowano wyścig na jego cześć. Powołano do życia także fundację jego imienia działającą na rzecz dzieci z niezamożnych rodzin.