Toyota GT86 SOL - oto jestem [pierwsza jazda autokult.pl]
Współczesne samochody marki Toyota oferowane w polskich salonach mogą kojarzyć się ze wszystkim, tylko nie ze sportem. Stateczny Avensis, kompaktowy Auris czy hybrydowy Prius to bez wątpienia auta ciekawe i dopracowane, ale frajda z jazdy w ich przypadku to czysta abstrakcja. Za sprawą nowego modelu GT86 wizerunek tej japońskiej marki znów ma nabrać sportowego charakteru.
04.07.2012 | aktual.: 18.04.2023 11:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Toyota GT86 SOL - pierwsza jazda
Współczesne samochody marki Toyota oferowane w polskich salonach mogą kojarzyć się ze wszystkim, tylko nie ze sportem. Stateczny Avensis, kompaktowy Auris czy hybrydowy Prius to bez wątpienia auta ciekawe i dopracowane, ale frajda z jazdy w ich przypadku to czysta abstrakcja. Za sprawą nowego modelu GT86 wizerunek tej japońskiej marki znów ma nabrać sportowego charakteru.
Dokładnie siedem lat trwała u Toyoty posucha w produkcji sportowych samochodów. Takie auta, jak Supra, Celica czy MR2, pięknie się starzały, a następcy długo nie było widać na horyzoncie. Uprzedzając nieco fakty, powiem, że warto było czekać siedem lat na kolejny sportowy samochód ze stajni tego japońskiego producenta. Model GT86 nareszcie może powiedzieć: oto jestem.
Już z samej nazwy nowego samochodu łatwo wywnioskować, że niejako pierwowzorem GT86 jest Toyota Corolla Levin AE86. Pod względem wizualnym te auta dzieli bardzo wiele (różnica wieku grubo ponad 20 lat), natomiast filozofia towarzysząca ich tworzeniu jest niemal identyczna. Stosunkowo lekka konstrukcja, silnik umieszczony z przodu i napęd na tylne koła. Te wszystkie czynniki zebrane w jedną całość miały dawać olbrzymią przyjemność z jazdy.
Czy faktycznie prowadzenie GT86 jest czystą przyjemnością? Jeszcze zanim usiadłem za kierownicą i odpaliłem za pomocą startera 2-litrowy silnik typu boxer, dłuższą chwilę poświęciłem na podziwianie designu tego auta. Smukła sylwetka, groźnie wyglądający przód oraz nie mniej groźnie wyeksponowany dyfuzor z dwiema końcówkami układu wydechowego budzą respekt.
Sportowa atmosfera panuje też wewnątrz. Centralne miejsce pośród zegarów zajmuje duży obrotomierz wyskalowany do 9 tys. obr./min, najmniejsza w historii aut spod znaku Toyoty kierownica (365 mm) bardzo pewnie leży w dłoniach, a tu i ówdzie można dostrzec kontrastujące z czarnym kolorem tapicerki czerwone przeszycia. Również mocno wyprofilowane fotele już na pierwszy rzut oka pokazują, że mocne przeciążenia boczne w tym aucie mogą być nader częstym zjawiskiem.
Gdy już usadowiłem się za kierownicą Toyoty GT86, niemal od razu przyszło mi na myśl Porsche 911, które całkiem niedawno gościło w naszej redakcji. Po pierwsze w obu autach siedzi się niemal na asfalcie. Po drugie - zarówno w Porsche, jak i w Toyocie w bocznych lusterkach wstecznych widać nabrzmiałe tylne nadkola. Po trzecie, miejsce dla osób chcących usiąść z tyłu jest czystą abstrakcją.
Jeszcze jedna rzecz łączy Toyotę GT86 z samochodami marki Porsche. Zarówno w japońskim, jak i niemieckim aucie za napęd odpowiada silnik typu boxer. W przypadku modelu GT86 2-litrowa, wolnossąca jednostka jest tworem specjalistów z Subaru, a jak wiadomo, ci panowie znają się na rzeczy.
To tyle teorii. Czas przejść do zajęć praktycznych. Oprócz kipiącej testosteronem Toyoty GT86 do mojej dyspozycji jest niemal całe lotnisko wojskowe w Sochaczewie.
Fotel i lusterka ustawione, pasy zapięte i mój palec ląduje na przycisku startera silnika. Z groźnym, basowym pomrukiem 200-konne serce drzemiące pod przednią maska budzi się do życia. Kilka przegazówek na postoju i momentalnie kąciki moich ust pną się ku górze. Jest nieźle.
Z jednej strony wartość 200 KM w sportowym coupé nie przypomina motoryzacyjnego Mount Everestu, jednak jak twierdzą osoby z Toyoty, taka moc w połączeniu z tylnym napędem i masą 1240 kg jest w stanie zapewnić dużą dawkę emocji.
Pierwsze metry zaaranżowanego toru pokonuję spokojnie, chcąc wyczuć działanie pedału gazu, hamulców, układu kierowniczego oraz skrzyni biegów. Jednak już po chwili moja prawa stopa momentalnie wciska prawy pedał do samej podłogi. Auto wystrzeliwuje do przodu. Pierwszy, drugi, trzeci, czwarty bieg i już wiem, że ta wolnossąca jednostka kocha wysokie obroty.
Gdy jedzie się spokojnie, kręcąc silnik do wartości ok. 4000 obr./min, we wnętrzu jest w miarę komfortowo i cicho. Gdy jednak wskazówka co rusz ociera się o czerwone pole obrotomierza, z wydechu wydobywa się prawdziwa aria, będąca w stanie postawić na równe nogi każdego, kto akurat znajduje się w pobliżu.
Po kilkunastu minutach czułem się za kierownicą tej Toyoty jak u siebie w domu, a po kolejnej godzinie mógłbym chyba stanąć w szranki z Maciejem Polodym. Wszystko dzięki bardzo przewidywalnemu prowadzeniu oraz olbrzymim pokładom łatwej do opanowania nadsterowności. Oczywiście przy włączonych wszystkich systemach bezpieczeństwa auto prowadzi się jak po sznurku i nawet najdrobniejszy poślizg tłumiony jest w zarodku, jednak po dezaktywacji całej elektroniki w GT86 wstępuje demon.
Nigdy nie sądziłem, że jazda bokiem do przodu jest tak prosta. Mój entuzjazm nieco ostygł, gdy uświadomiłem sobie, że jeżdżę z aktywnym trybem VSC Sport, w którym elektronika pozwala na bardzo wiele, ale w sytuacjach podbramkowych zdecydowanie wkracza do akcji. Nie zmienia to jednak faktu, że nawet niezbyt doświadczony w driftowaniu kierowca jest w stanie wykonać piękny i długi slajd przy delikatnej pomocy elektroniki.
Po całkowitym wyłączeniu ESP oraz innych systemów kontroli trakcji wszystko zależy już wyłącznie od kierowcy. Nawet na suchej nawierzchni GT86 bardzo chętnie daje wprowadzać się w poślizg, a to, w jaki sposób pokonuje się zakręt, zależy od precyzji operowania pedałem gazu.
Oprócz efektownych poślizgów Toyota GT86 zaskakuje także pewnością prowadzenia przy wysokich prędkościach. Nagłe zmiany kierunku jazdy, gdy mknie się ponad 150 km/h, nie skutkują nerwowym zachowaniem auta. GT86 prowadzi się niczym przyklejona do asfaltu.
Po kilku godzinach zabawy, oprócz nieco zużytych opon oraz kończącego się paliwa w baku, Toyota nie wykazywała żadnych objawów zmęczenia. Była gotowa do kolejnych wyzwań.
Ile kosztuje przyjemność posiadania sportowego coupé spod znaku Toyoty? 129 900 zł - na tyle została wyceniona wersja SOL. Tak naprawdę za tę cenę nabywca dostaje kompletnie wyposażone auto (m.in. ksenony, dwustrefowa klimatyzacja automatyczna, system Toyota Touch), a jedynymi opcjami, jakie można dokupić, są podgrzewane fotele, skórzana tapicerka z elementami Alcantary, automatyczna skrzynia biegów oraz nawigacja satelitarna. Nie można zapominać o pakiecie Aero, w którego skład wchodzi potężne tylne skrzydło.
Po całym dniu spędzonym za kierownicą Toyoty GT86 wiem, że to auto na pewno namiesza na rynku samochodów o sportowym zacięciu. O tym, jak ten samochód sprawuje się w codziennym użytkowaniu oraz czy dane producenta mówiące o 7,6 s potrzebnych do osiągnięcia pierwszej setki nie są zbyt zachowawcze, będziecie mogli przekonać się już wkrótce!Przejdź do danych technicznych[url=http://autokult.pl/9043,toyota-gt86-sol-oto-jestem-pierwszajazdaautokult-pl,3]
Przejdź do galerii zdjęć[/url][/h3]
Toyota GT86 SOL - dane techniczne
Testowany egzemplarz: | Toyota GT86 SOL | |
Silnik i napęd | ||
Układ i doładowanie: | B4/H4 | |
Rodzaj paliwa: | Benzyna | |
Ustawienie: | Wzdłużne | |
Rozrząd: | DOHC 16V | |
Objętość skokowa: | 1998 cm3 | |
Stopień sprężania: | b.d. | |
Moc maksymalna: | 200 KM (przy 7000 rpm) | |
Moment maksymalny: | 205 Nm (6400 rpm) | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 100 KM/l | |
Skrzynia biegów: | 6-biegowa, manualna | |
Typ napędu: | RWD (tylny) | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Tarczowe, wentylowane | |
Zawieszenie przednie: | Kolumny MacPhersona | |
Zawieszenie tylne: | Podwójne wahacze | |
Układ kierowniczy: | Wspomagany | |
Średnica zawracania: | b.d. | |
Koła, ogumienie przednie: | 215/45 R17 | |
Koła, ogumienie tylne: | 215/45 R17 | |
Masy i wymiary | ||
Typ nadwozia: | Coupé | |
Liczba drzwi: | 2 | |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | b.d. | |
Masa własna: | 1240 kg | |
Stosunek masy do mocy: | 6,2 kg/KM | |
Długość: | 4240 mm | |
Szerokość: | 1775 mm | |
Wysokość: | 1285 mm | |
Rozstaw osi: | 2570 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1520/1540 mm | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 50 l | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 7,6 s | |
Prędkość maksymalna: | 226 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 10,4 l/100 km | |
Zużycie paliwa (trasa): | 6,4 l/100 km | |
Zużycie paliwa (mieszane): | 7,8 l/100 km | |
Emisja CO2: | 181 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | b.d. | |
Cena | ||
Testowany egzemplarz: | 136 110 zł | |
Model od: | 129 900 zł | |
Wersja silnikowa od: | 129 900 zł |