Policjanci w szpitalu. Zaczęło się od zwykłego "suszenia"
W Makowie Podhalańskim doszło do groźnego incydentu z udziałem 27-letniego mężczyzny, który nie zatrzymał się do rutynowej kontroli drogowej i staranował radiowóz, próbując uciec przed policją.
27.12.2024 | aktual.: 27.12.2024 12:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zdarzenie miało miejsce w piątek, 20 grudnia, gdy policjantki z suskiej komendy prowadziły pomiar prędkości pojazdów. Kierowca BMW, poruszający się z nadmierną prędkością, zignorował polecenie zatrzymania i rozpoczął ucieczkę. Natychmiast zaalarmowano pozostałe jednostki o zaistniałej sytuacji.
Podczas próby zatrzymania, dzielnicowi ustawili się na trasie ucieczki, licząc na zatrzymanie pojazdu. Mimo to, kierowca BMW nie zwolnił i uderzył w radiowóz, powodując obrażenia u dwóch funkcjonariuszy, którzy w efekcie wypadku trafili do szpitala. Ostatecznie, dzięki efektywnej koordynacji działań, następnego dnia odnaleziono i zatrzymano zarówno samego kierowcę, jak i osoby pomagające mu w ukryciu się.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zatrzymany mężczyzna przyznał się do popełnionych czynów, dobrowolnie wpłacił poręczenie majątkowe oraz przeprosił za swoje zachowanie. Został objęty dozorem policyjnym i grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności oraz kara finansowa, w tym pokrycie kosztów naprawy uszkodzonego radiowozu. Jego partnerka oraz wspólnik także zostali objęci postępowaniem wyjaśniającym.