Test: Ford Ranger Raptor – niepotrzebny ci samolot
Kiedy dział Performance zabierze się za pewne modele Forda, to wiadomo, że wyjdzie z tego coś o ponadprzeciętnych możliwościach. Tak, to może śmiała teza, ale ma ona pokrycie w najnowszym Rangerze Raptorze, bo znowu powstało coś, co bije konkurencję na głowę.
10.03.2023 | aktual.: 08.12.2023 10:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nie będę ukrywał, że gdy przyszło do redakcji zaproszenie na prezentację tego modelu, to kolejka chętnych wychodziła poza nasze biuro. Szumne zapowiedzi i wstępne opinie potwierdzały, że Ford Performance znowu stworzył samochód, który tworzy klasę sam dla siebie. Już samo słowo Raptor wzbudza u fanów motoryzacji ciarki na plecach i szybsze bicie serca, a gdy do tego w zaproszeniu została umieszczona informacja o torze offroadowym, to oznaczało jedno: nie będzie miękkiej gry.
Ford dobrze wie, co ma
I rzeczywiście tak było, bo mam wrażenie, że Ford doskonale wie, jakim narzędziem dysponuje. Nowy Ranger Raptor, po pierwsze wreszcie bardziej identyfikuje się z większymi braćmi poprzez swoją stylistykę, a po drugie technologie, jakie zostały zastosowane w tym pickupie, naprawdę robią wrażenie. No i wisienka na torcie, czyli serce, które bije pod ogromną maską tego muskularnego nadwozia. Dwulitrowy diesel został zastąpiony słusznym 3-litowym silnikiem EcoBoost V6 twin-turbo , który generuje 292 KM mocy i 491 Nm maksymalnego momentu obrotowego, gwarantując całkiem niezłe osiągi zarówno na drodze, jak i w terenie
Zapewne jesteście bardzo ciekawi, co ostatecznie zmieniło się w tym samochodzie. Oczywiście wszystkiego wam nie zdradzę, bo nie obejrzycie mojego materiału, ale to, co mogę już teraz powiedzieć, to, że zmiany objęły nie tylko silnik, ale także całe zawieszenie, konstrukcję oraz napęd 4x4. Ten samochód zmienił się do tego stopnia, że dosłowne latanie nim to czysta przyjemność. Zaciekawieni? Zapraszam do obejrzenia materiału z pierwszych polskich jazd najnowszym Fordem Rangerem Raptorem po offroadowym torze w Górze Kalwaria.