Szpachla, szpachla i jeszcze raz szpachla
Dziś zupełnie z innej beczki. Przeglądając zakamarki dysku trafiłem na zdjęcia pewnego BMW, które kiedyś trafiło do warsztatu. Auto zostało zakupione przez klienta na amerykańskim portalu aukcyjnym, gdzie wystawiane są powypadkowe samochody.
26.02.2015 | aktual.: 02.10.2022 10:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na zdjęciach samochód prezentował się świetnie. Widoczny był uszkodzony błotnik, trochę boku. Typowa mała stłuczka. Niestety okazało się, że auto było po niezłej rolce i zostało wyrzeźbione przez niespełnionego artystę. W niektórych miejscach w nadwoziu porobiono dziury i wyciągnięto trochę karoserię. Potem wszystko, ale to wszystko zostało pokryte grubą warstwą szpachli. Od spodu taka warstwa kitu nie zdążyła nawet dobrze wyschnąć ;) Nawet tylny zderzak został zaklejony szpachlą do nadwozia i nie dało się go odratować. Skończyło się na wymianie całej budy i przełożeniu osprzętu. Poniżej kilka zdjęć tylnego błotnika i wręgi dachowej. Niestety trochę słaba jakość zdjęć.