Sok z cytryny zamiast mandatu. "Polska to mem" (Opinia)
Wrzesień – dzieci wybierają się (w końcu) do szkoły, a policja w Pruszczu Gdańskim zaczyna akcję "zmniejsz prędkość, zwiększ myślenie". Ci, którzy zostaną zatrzymani, nie dostają mandatu. Muszą za to wypić sok z cytryny – i to nie jest, niestety, smutny żart.
13.09.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Żyjemy w kraju, który może pochwalić się nie lada dokonaniami w kategorii bezpieczeństwa drogowego. Wystarczy przypomnieć, że w Polsce:
- mężczyzna ratujący swoją rodzinę przed piratem w rozpędzonym BMW musiał zostać śmiertelnie potrącony na pasach, by władze zainteresowały się pierwszeństwem pieszych,
- by te same władze zainteresowały się pijanymi kierowcami i podniesieniem mandatów, rodzice dwójki dzieci musieli zginąć, gdy na \czołówkę\ wyjechał im pijany kierowca audi,
- kierowca wrzucający nagrania do internetu z szaleńczej jazdy po mieście, prawomocnie skazany, nie odbywa wyroku. Co więcej, jest dalej widywany za kierownicą aut,
- w centrum Warszawy została potrącona osoba z niepełnosprawnością przez mężczyznę w porsche 911, bo ten ścigał się od świateł do świateł,
- Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego przez 4 lata nie odbyła spotkania stacjonarnego, nie zainicjowała ani nie zaopiniowała żadnego aktu prawnego – pomimo tego, że Sejm pracował w tym czasie nad ustawą o pierwszeństwie pieszych,
- liczba ofiar wypadków na autostradach rośnie, bo sportem narodowym jest siedzenie na zderzaku(https://autokult.pl/zakaz-uzywania-komorek-na-przejsciach-koniec-z-siedzeniem-na-zderzaku-nadchodza-duze-zmiany,6809448413112449a)\
- wyprzedzanie na pasach jest w mniemaniu masy kierowców \dozwolone, jeśli jedzie się powoli\
- a wielu w ogóle nie wie o takim przepisie,
- tylko w te wakacje zginęło na drogach 479 osób, a rocznie zabiera się 48 tys. praw jazdy (skok o ponad 60 proc. r/r).
W takich to pięknych okolicznościach policja z Pruszcza Gdańskiego kontroluje kierowców przy szkole w Rotmance. Ci, którzy jeżdżą szybciej niż 50 km/h w pobliżu szkoły (co i tak jest zbyt dużą prędkością na tle innych krajów Europy), otrzymują do wypicia sok z cytryny.
"Kierowcy, którzy zasłużyli na wypicie soku, zgodnie twierdzili, że taka forma zwrócenia uwagi na przekraczanie przepisów na długo pozostanie w ich pamięci i spowoduje, że będą jeździli ostrożniej, szczególnie w okolicach placówek oświatowych” – czytamy na stronie policji. Trudno się dziwić. Sam – gdyby w grę wchodziło kilkaset złotych mandatu – wypiłbym napój duszkiem. Ba, jeszcze powiedziałbym, że smakowało!
Rodzi się jednak pytanie – jak kierowcy mają na poważnie podchodzić do kwestii mandatów i bezpieczeństwa, skoro sama policja nie traktuje swoich obowiązków z należytą powagą? Aktywista Jan Śpiewak skomentował to dosadnie: "Polska to mem". Choć chyba w żadnej sprawie się z panem Śpiewakiem nie zgadzam, tak tutaj muszę przyznać mu rację.
Najlepiej o akcji policji świadczy dobitny komentarz jednego z internautów: "sugeruję zapytać się rodzin tych, którzy zostali zabici przez kierowców-piratów, jak im się taka akcja podoba". I tą myślą wypada zakończyć ten tekst.