Śmierć segmentu małych aut? Sprzedaż Toyoty Yaris temu przeczy

Odwrót klientów w stronę "klasycznych" kompaktów i SUV-ów, mały zysk na każdym egzemplarzu i problemy ze spełnieniem norm emisji. Przed małymi pojazdami sporo problemów, ale jak wskazują wyniki sprzedaży w Polsce Toyoty Yaris, jest to segment, którego nie można lekceważyć.

Pod koniec "życia" Yaris doczekał się usportowionej wersji GR
Pod koniec "życia" Yaris doczekał się usportowionej wersji GR
Źródło zdjęć: © fot. Michał Zieliński
Mateusz Lubczański

09.03.2020 | aktual.: 22.03.2023 12:22

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

To duże zaskoczenie. O ile wcześniej klient indywidualny (czyli klasyczny "Kowalski") decydował się na Dacię Duster, tak 2020 rok zaczyna się od mocnego zamieszania. Tylko w lutym na nowego Yarisa zdecydowało się 739 klientów, a od początku roku z salonów wyjechało 1980 małych Toyot. Drugim autem w lutowym zestawieniu jest również Toyota, lecz w tym wypadku jest to Corolla.

Prognozowana śmierć segmentu to zdecydowanie za mocne określenie. Zwłaszcza w Polsce, gdzie podium sprzedaży z dwóch miesięcy zamyka Škoda Fabia. Ten model prezentował dobrą formę w zestawieniu rocznym, choć na pewno pomogły mu zakupy przez firmy i duże floty.

Nie bez znaczenia jest fakt, że Toyota Yaris niedługo doczeka się nowej generacji, więc dilerzy starają się jak najszybciej oczyścić przysalonowe parkingi ze starszych egzemplarzy. Warto jednak zauważyć, że duzi producenci dalej mogą pozwolić sobie na rywalizację w tym małym (przynajmniej pod względem rozmiarów) segmencie. Najlepiej świadczy o tym pojawienie się kolejnego konkurenta, nowego Hyundaia i10, który będzie oferowany z coraz rzadszym, czterocylindrowym silnikiem.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (3)