Škoda Octavia Combi decepticon wygląda jak z transformersów. Można ją kupić w Polsce
Szukając inspiracji do koncepcji tuningu auta, można wpaść na dość dziwny, kontrowersyjny, niekonwencjonalny pomysł. Efektem takiego przemyślenia jest škoda Marcina, który zrobił z niej decepticona.
18.02.2021 | aktual.: 16.03.2023 14:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Auto znalazłem przypadkowo na serwisie Otomoto. W pierwszej chwili pomyślałem, że komuś mocno musiało się nudzić w 2020 r. i za dużo weszło telewizji. Jednak po dokładnym obejrzeniu zdjęć, doceniłem ten koncept, dlatego zadzwoniłem do właściciela, by nieco więcej się dowiedzieć.
Škoda Octavia, którą tu widzicie, została przygotowana w 2016 r. w stylu urban camo, z miejskim kamuflażem na nadwoziu, ale po roku właścicielowi się znudziło. Postanowił więc zrobić z auta decepticona Barricade, który transformował się w policyjnego mustanga i uczestniczył m.in. w pościgu za Bumbelbee. Aby czeskie kombi choć trochę przypominało radiowóz z USA, Marcin zamówił w Stanach orurowanie z Forda Interceptora.
Pomimo różnic w gabarytach pojazdów, udało się dość łatwo dopasować je do nadwozia octavii, co jest jednym z najciekawszych elementów samochodu, zwłaszcza, że uzupełnia je oświetlenie oddające styl amerykańskich radiowozów. Jak się pewnie domyślacie, nie można z takim jeździć legalnie po polskich drogach, dlatego też wszystko jest tak zamocowane, by łatwo je odpiąć wraz z bullbarem i schować do dużego bagażnika.
Drugim, przyciągającym wzrok elementem jest zestaw felg aluminiowych firmy Bola z dużymi napisami Barricade i Deception. Wraz z naklejkami nawiązują do wyglądu tego transformera i znakomicie oddają klimat filmu.
Tuning nie tylko wizualny
Bazą tego decepticona jest Škoda Octavia 4x4 pierwszej generacji, która miała fabryczny prześwit podniesiony względem standardowej wersji, ale w tym przypadku jest obniżony na gwintowanym zawieszeniu. Tylne wahacze mają możliwość regulacji geometrii.
Pod maską pracuje silnik 1.8 Turbo. Po modyfikacjach maksymalna moc wzrosła do 225 KM. Dla lepszego zachowania na drodze właściciel zmienił tylny most ze sprzęgłem Haldex, który pochodzi z Audi TT. Zmienione zostało też przełożenie 5. biegu na dłuższe, a sprzęgło wzmocnione.
Tylny zderzak pochodzi z Audi S4 B7, dzięki czemu dało się zgrabnie zamontować 4 końcówki układu wydechowego. W bagażniku zamontowane są głośniki bardzo rozbudowanego zestawu audio, więc w tym aucie zawsze może być głośno. Aby obniżyć koszty jazdy, silnik pracuje na gazie z instalacją LPG firmy Stag.
Właściciel zapytany o koszty modyfikacji odpowiedział: "dla własnego zdrowia tego nie liczyłem".
Samochód został wystawiony na sprzedaż za 17 000 zł. Jest to jedna z droższych octavii pierwszej generacji oferowanych na Otomoto, a bez wątpienia najciekawsza. Zdaniem Marcina samochód jest w bardzo dobrym stanie pomimo przebiegu 316 tys. km, a niedawno miał regenerowaną głowicę. Jeździł nim głównie do Austrii, więc škoda pokonywała długie dystanse. W razie zainteresowania samym samochodem, bez motywów transformera, właściciel dodaje elementy i zdejmie naklejki, co przywróci mu niemal fabryczny wygląd.