Sebastian Vettel po trzech dniach w Scuderia Ferrari
Sebastian Vettel jest wniebowzięty po pierwszych jazdach bolidem Ferrari F2012. „Wszystko jest tutaj czerwone” – mówił 4-krotny mistrz świata.
02.12.2014 | aktual.: 07.10.2022 21:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sebastian Vettel już w sobotę, od razu po rozstaniu z Red Bullem odbył pierwszą jazdę bolidem Ferrari, ale ze względu na przepisy było to możliwe tylko bolidem w specyfikacji 2012. Niemiec był zachwycony, być może dlatego, że bardzo tęskni za wolnossącymi jednostkami, a nie wie jeszcze jak kiepskim bolidem jeździł w tym roku jego stary kumpel Kimi Räikkönen.
Tor Fiorano Vettel poznał za kierownicą Ferrari 458 Speciale, a później przejechał kilkadziesiąt okrążeń bolidem w białym kasku. W niedzielę spędził cały dzień w symulatorze, a w poniedziałek spotkał się z szefostwem Ferrari, w tym Sergio Marchionne, Maurizio Arrivabene oraz Jamesem Allisonem.
Istnieje wiele opowieści o Ferrari i tym, jak to jest jeździć czerwonym bolidem. Mogę potwierdzić, że to nie są bujdy. To nie tylko historia, to również legenda, która istnieje. Jest to naprawdę wyjątkowe uczucie, bycie częścią tego wszystkiego i siedzenie w ich bolidzie. Dodatkowo widzi się ludzi, którzy starają się wspiąć na ogrodzenie, by zobaczyć bolid. To zdecydowanie coś magicznego i nigdy nie zapomnę, tego co się dzisiaj wydarzyło. Pamiętam, że byłem tu bardzo dawno temu jako dziecko, jeździłem przez Maranello i starałem się patrzeć przez barierki. Tak więc bycie oficjalnym członkiem zespołu jest czymś fantastycznym. Jazda bolidem i możliwość poznania ekipy było bardzo wyjątkowym doświadczeniem. Oczywiście to dla mnie zupełnie inny kolor. Wszyscy są ubrani na czerwono, wszystko jest czerwone, jednak to dla mnie naprawdę wyjątkowe i nie mogę się doczekać na samą myśl o wyzwaniu w najbliższych latach. - mówił po weekendzie Sebastian Vettel.