Sauber C31 - czarno-biała bestia
Zespół Petera Saubera nie ma łatwego życia po rozstaniu z BMW. Problemy finansowe, które miał rozwiązać transfer Sergio Pereza, nie zostały całkowicie zażegnane, a w klasyfikacji generalnej sezonu 2011 team spadł na 7. miejsce. Teraz jednak pokazano nowy bolid, a wraz z nim rodzą się nowe nadzieje.
07.02.2012 | aktual.: 12.10.2022 13:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kiedy w 2010 roku, po odłączeniu od BMW, zespół Petera Saubera zaprezentował nowy bolid, wszyscy patrzyli na niego z odrobiną ironii. Ot, czarno-białe auto, które było niemal całkowicie gołe, bez logotypów sponsorów. Sezon 2010 nie należał do udanych. W zeszłym roku nie było wiele lepiej, jednak z czasem na aucie pojawiły się kolorowe grafiki symbolizujące wpływ gotówki do budżetu zespołu.
Podczas premiery najnowszej broni Sergio Pereza oraz Kamui Kobayashiego na sezon 2012, czyli Saubera C31, okazało się jednak, że nawet z czarnego i białego, dwóch najprostszych i kontrastujących ze sobą kolorów, można stworzyć naprawdę ciekawie wyglądającą maszynę.
Technicznie za konstrukcję odpowiada James Key, który jest świeżym nabytkiem Saubera. Na wzór konkurencyjnych bolidów stajnia z Hinwil zamontowała w C31 nos z charakterystycznym garbem. Przy tylnej osi, w przeciwieństwie do zeszłorocznej konstrukcji, pojawiło się natomiast zawieszenie pull-rod, co pozwoliło udoskonalić rozmieszczenie niektórych podzespołów.
Sauber C31 jest jedynym bolidem obok Lotusa E20, który pojawił się już na torze. Trzeba przyznać, że maszyna wygląda naprawdę groźnie.