Poradniki i mechanikaSamochód szybki kontra ekonomiczny – porównanie

Samochód szybki kontra ekonomiczny – porównanie

Wielu z Was pamięta na pewno porównanie Toyoty Prius i BMW M3, które zrobił program Top Gear, a prezenterzy mieli udowodnić, że jadąca najszybciej jak to możliwe hybrydowa Toyota Prius spali więcej paliwa niż ścigające ją BMW M3 z silnikiem V8. Zawsze chciałem zrobić coś podobnego, ale brakowało odpowiednich samochodów do porównania. Aż w końcu się udało.

Volkswagen Golf GTI i Opel Meriva
Volkswagen Golf GTI i Opel Meriva
Źródło zdjęć: © fot. Marcin Łobodziński
Marcin Łobodziński

30.01.2015 | aktual.: 18.04.2023 13:34

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Tak wyszło, że w tym samym czasie miałem Volkswagena Golfa GTI Performance i Opla Merivę z oszczędnym dieslem 1,6 CDTi. Zawsze uważałem porównanie Top Gear za ciekawe, ale trochę za daleko od rzeczywistości, ponieważ odbyło się ono na zamkniętym torze, a nie w normalnym ruchu ulicznym.

Dlatego też swoje zrobiłem na swój sposób. Wykorzystałem do tego normalną drogę, z bardzo małym ruchem i nielicznymi miejscowościami, gdzie obowiązywało bezwzględne ograniczenie prędkości do 50 km/h. Znaki oznaczające teren zabudowany były jednocześnie punktami kontroli czasu.

Przeprowadziłem dwie próby. Pierwsza polegała na tym, że kierowca Opla Merivy jechał najszybciej jak się da, wykorzystując pełną moc diesla. Kierowca Golfa GTI po prostu jedzie za nim tym samym tempem. O drugiej próbie przeczytacie później, bo nie chcę od razu wszystkiego zdradzać.

Najpierw jednak postanowiłem sprawdzić osiągi i potwierdzić, że Golf GTI wyposażony w pakiet Performance jest zdecydowanie szybszym samochodem od Opla. Zmierzyłem zatem maksymalne przyspieszenie Opla Merivy w zakresie 0-140 km/h, a następnie elastyczność w dwóch zakresach, na dwóch różnych biegach.

To samo zrobiłem z Golfem, ale pamiętając o tym, że w gruncie rzeczy jest to test ekonomii (inaczej nie miałby sensu), mierząc czasy Volkswagena wciskałem gaz na ok. 70-80 proc. zmieniając biegi na wyższe, zgodnie z zasadami ekodrivingu przy 2500 obr./min. Mówiąc wprost - jechałem eko.

110-konny diesel o pojemności 1,6 kontra 230-konny, 2-litrowy benzyniak z turbodoładowaniem. Ponad dwa razy więcej mocy, ale różnica w maksymalnym momencie obrotowym to tylko 50 Nm na korzyść sportowego samochodu
110-konny diesel o pojemności 1,6 kontra 230-konny, 2-litrowy benzyniak z turbodoładowaniem. Ponad dwa razy więcej mocy, ale różnica w maksymalnym momencie obrotowym to tylko 50 Nm na korzyść sportowego samochodu© fot. Marcin Łobodziński

Mimo ograniczenia zakresu prędkości obrotowej i nie wciskania pedału gazu do podłogi, Golf nie dał żadnych szans wysokoprężnemu Oplowi o dwukrotnie mniejszej mocy, ale dopiero przy wyższych prędkościach. Do 50 km/h Opel dotrzymałby mu kroku, jednak już do setki Golf przyspieszył w 10,6 s podczas gdy Meriva potrzebowała 12,2 s. Przy prędkości 140 km/h stoper w Golfie pokazał 21 s, a w Oplu 26,1 s. Również w pomiarze elastyczności Golf od Opla był dużo lepszy. Szczegóły znajdziecie w tabeli poniżej.

Porównanie przyspieszeń
Przyspieszenie (zakres):Opel Meriva 1,6 CDTi (110 KM)Volkswagen Golf GTI (230 KM)
0-10 km/h0,5 s0,6 s
0-20 km/h1,1 s1,3 s
0-30 km/h1,8 s2,0 s
0-40 km/h2,8 s2,7 s
0-50 km/h3,7 s3,6 s 
0-60 km/h4,9 s4,6 s
0-70 km/h6,4 s5,8 s
0-80 km/h7,9 s7,0 s
0-90 km/h9,7 s8,7 s
0-100 km/h12,2 s 10,6 s 
0-110 km/h14,5 s12,5 s
0-120 km/h17,5 s15,2 s
0-130 km/h21,2 s18,0 s
0-140 km/h26,1 s 21,0 s
60-90 km/h [4. bieg]5,5 s3,9 s
60-90 km/h [5. bieg]6,9 s5,5 s
90-140 km/h [4. bieg]16,4 s7,1 s
90-140 km/h [5. bieg]16,5 s10,4 s

Test 1

0:1 dla Volkswagena więc przechodzimy do drugiej rundy i pierwszego testu. Opel Meriva startuje z kopyta delikatnie buksując kołami, za nim bez pośpiechu rusza Golf GTI. Szybka jazda Merivą jest ku mojemu zaskoczeniu dość łatwa, choć silnik średnio nabiera tempa. Za to komfortowe zawieszenie pozwala na przyjemne i stabilne pokonywanie zakrętów na nierównych drogach.

W kabinie jest dość cicho, choć diesel klekocze z dużą częstotliwością i wydaje z siebie dźwięki jakby za chwilę miał wyzionąć ducha. Podobne do tych, które emitują silniki terenówek jadące z włączonym reduktorem w ciężkim terenie. W tym czasie w Golfie panuje cisza i błogi spokój, choć tę ciszę trochę zaburza buczenie układu wydechowego.

Opel Meriva i VW Golf GTI
Opel Meriva i VW Golf GTI© fot. Marcin Łobodziński

Wyposażony w skrzynię DSG nasz testowy sportowiec korzysta z trybu Eco, który pozwala na żeglowanie, odłączając sprzęgła gdy kierowca puści gaz, ale nie hamuje. Jednak tempo narzucone przez Merivę nie pozwala tak często korzystać z tego dobrodziejstwa. Trzeba przyznać, że czerwony minivan żwawo ucieka, chociaż Golf mógłby odjechać w siną dal w każdej chwili.

Problem w tym, że spalanie nie chce za bardzo spadać i stale utrzymuje się na poziomie powyżej 10 l/100 km. W tym czasie w Oplu nie dochodzi nawet do 8 l/100 km. Problem polega na tym, że spalanie chwilowe Opla nie przekracza zbyt często tego, które Volkswagen ma na komputerze jako średnie. Natomiast wskaźnik chwilowego spalania w Golfie nierzadko przekracza 16 l/100 km.

[photo position="undefined"]219175[/photo]

Końcowy etap "wyścigu" to szybka jazda leśnymi drogami, z kilkoma zakrętami, przed którymi trzeba wyhamować i dość długimi prostymi, na których silnik Opla daje z siebie wszystko. Po 22 minutach i niespełna 30 sekundach Opel przekracza linię mety. Golf chwilę później. Zatrzymujemy się i sprawdzamy spalanie. Opel Meriva 1,6 CDTi legitymuje się zużyciem 8,0 l/100 km. Volkswagen na tej samej trasie jadący tym samym tempem potrzebuje 10,4 l/100 km. Wynik porównania 1:1.

Test 2

To może teraz inaczej. Pojedźmy Golfem w taki sposób, by średnie spalanie nie przekroczyło 8 l/100 km i zobaczymy jaka będzie różnica w czasie przejazdu. Wydaje się, że 2-litrowy motor TSI z przekładnią DSG jest w stanie osiągnąć taki wynik, więc ruszamy. Już na pierwszym punkcie pomiaru czasu Meriva byłaby daleko z przodu. Tracimy na nim 40 sekund, a minęło dopiero 5 minut. Kolejny PKC (punkt kontroli czasu) to już strata 1:20 min! Dużo, ale zaczyna się etap, na którym GTI może sporo odrobić dzięki osiągom.

Bzdura! Nic nie można odrobić, bo wystarczy przekroczyć prędkość 100 km/h i spalanie zbliża się do ustalonego limitu. No ale nic, spróbujemy zmniejszyć je później. Do trzeciego PKC dojeżdżamy po 13:52 min, czyli o 1:26 min później od Merivy i straciliśmy w porównaniu z poprzednim punktem tylko 6 sekund, ale nic nie odrobiliśmy pod względem zużycia paliwa. Jednak już czas to zrobić.

VW Golf GTI
VW Golf GTI© fot. Marcin Łobodziński

Kolejny etap wiedzie dość krętymi drogami więc można wykorzystać przewagę Golfa w postaci lepszej przyczepności na zakrętach. Po prostu nie będę hamował w miejscach, gdzie dla dość wysokiej Merivy, na wysokich oponach było to konieczne. Golf przemyka przez zakręty niezwykle stabilnie i spokojnie z ogromnymi prędkościami, ale nic z tego.

Nie udaje się odrobić czasu, a spalanie jeszcze jest na poziomie ponad 9 l/100 km. Natomiast czas już jest gorszy o 2:10 min. Nie mam żadnych szans, a przed metą trzeba zejść ze spalaniem do założonych 8 l/100 km. Nie straciłem jednak zbyt wiele bo na przedostatnim punkcie strata wyniosła 2:45 min, a spalanie zeszło radykalnie do 8,5 l/100 km. Na ostatnim fragmencie trasy jechałem już mocno eko i osiągnąłem rezultat 8,1 l/100 km z czasem 25:30,0 min, gorszym o 3:00,3 min. 2:1 dla Opla.

Pewnie zastanawiacie się jak szybko można przejechać tę trasę Golfem GTI nie patrząc na spalanie? Zdradzę Wam tylko, że wcale nie tak dużo szybciej, a różnica na korzyść mocniejszego auta nie będzie tak duża jak strata do słabszego jadąc ekonomicznym tempem.

VW Golf GTI
VW Golf GTI© fot. Marcin Łobodziński

Podsumowanie

Owszem Volkswagen Golt GTI okazał się dużo szybszym samochodem od Opla, ale też dużo bardziej paliwożernym. Wyniki testu Top Gear nigdy nie przełożą się na normalny ruch drogowy jeśli w samochodach będą siedzieli przeciętni kierowcy zwracający uwagę na życie swoje i innych.

Oznacza to, że ekonomiczne samochody są naprawdę ekonomiczne a te sportowe nie są. Zasada mówiąca o tym, że duża moc pozwala zaoszczędzić paliwo działa tylko w nieznacznym stopniu, przy niewielkich różnicach mocy i w niewielu samochodach.

Na tej samej trasie jadąc obydwoma samochodami normalnym tempem z zachowaniem zasad ekojazdy Opel Meriva spalił 4,6 l/100 km, a Volkswagen Golf GTI 6,9 l/100 km, co pokazuje, że Golf też może być oszczędny.

Różnice wychodzą większe już na autostradzie przy prędkości 140 km/h. Oplowi wystarczy 6,4 l/100 km, Golf potrzebuje 9,1 l/100 km. Przegrywa z kretesem dlatego, że jest mocniejszy. Mamy nadzieję, że uda się powtórzyć test dysponując samochodami zasilanymi takim samym paliwem.

Porównanie czasów przejazdu trasy testu 2
Czas przejazdu odcinka/trasy:Opel Meriva 1,6 CDTi (110 KM)Volkswagen Golf GTI (230 KM)
PKC14:20,3 min5:00,7 min
PKC27:11,0 min8:31,1 min
PKC312:26,5 min13:52,6 min
PKC416:50,7 min19:00,0 min
PKC520:52,4 min23:37,3 min
META:22:29,7 min25:30,0 min
 Wyniki spalania [l/100 km]:
Opel Meriva 1,6 CDTi (110 KM)Volkswagen Golf GTI (230 KM)
Spalanie podczas testu 1:8,010,4
Spalanie podczas testu 2:8,08,1
Spalanie min. na tej samej trasie:4,66,9
Spalanie na autostradzie:6,49,1
Źródło artykułu:WP Autokult
OpelVolkswagenporadniki
Komentarze (45)