TestyOpelOpel Meriva 1,6 CDTi Design Edition – test

Opel Meriva 1,6 CDTi Design Edition – test

Opel Meriva przeszedł w tym roku facelifting, ale dla niewtajemniczonych jest to dokładnie ten sam samochód, który testowaliśmy w 2011 roku. I w rzeczywistości tak jest, bo zmieniło się bardzo niewiele. Czy Opel Meriva wciąż pozostaje świeżym i interesującym produktem?

Opel Meriva 1,6 CDTi Design Edition – test
Źródło zdjęć: © fot. Marcin Łobodziński
Marcin Łobodziński

23.12.2014 | aktual.: 18.04.2023 11:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Opel Meriva 1,6 CDTi Design Edition – test

Spróbuję odpowiedzieć na to pytanie. Najpierw zapytam Was: jak często widzicie Opla Merivę na ulicy? Oczywiście mowa o obecnej generacji. No właśnie. A teraz podobne: Jak często widzicie na ulicy Forda B-Max? No właśnie.

Problem tego segmentu polega na tym, że tu trzeba mieć pozycję wyrobioną latami. Dlatego wciąż popularne są Opel Zafira, Renault Scenic, Citroën C4 Picasso, czy na przykład w miarę świeży Ford C-Max. W tak trudnym, by nie powiedzieć powoli wymierającym segmencie producent musi mieć markę samą w sobie i przynajmniej dwie generacje na karku, lub po prostu stworzyć świetny produkt. Dlatego właśnie Opel Meriva B i Ford B-Max nie podbijają list przebojów. Mimo próby stworzenia czegoś oryginalnego, nie stały się hitami, a przecież obie marki to ścisła czołówka polskiego rynku.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

Oba te modele są w pewnym sensie podobne. To minivany powstałe na płycie podłogowej sprawdzonych samochodów segmentu B. I tu już jest pierwszy problem, bo segment B to niekoniecznie dobry obszar do tworzenia minivana. Samochód i tak nie będzie dużo większy, a odrobinę wyższa funkcjonalność to nie wszystko. Dlatego obaj producenci zaoferowali coś ekstra. I tu jest kolejny problem, bo to ekstra nie zawsze zdaje egzamin. Nie ma co do tego wątpliwości, że system otwierania tylnych drzwi w B-Maxie to niewypał. Owszem, założenie jest dobre, ale realizacja na platformie tak małej nie mogła się udać. I tu Meriva ma względem B-Maxa przewagę, bo rozwiązanie zwane FlexDoor ma sens.

Na początku trudno się do niego przyzwyczaić i do klamki podchodzi się dwa razy, ale już po tygodniu użytkowania odkrywa się pewne zalety. Ot choćby taki banał jak jazda zimą. Zdejmujemy ciepłą kurtkę, kładziemy na tylnym siedzeniu i jedziemy. Po zatrzymaniu się mamy ją niemal na wyciągnięcie ręki, co przy konwencjonalnych drzwiach tylnych jest niemożliwe. Podstawową zaletą jest jednak kąt otwierania wszystkich drzwi, który trudno spotkać u rywali. Druga sprawa to wysiadanie z tylnej części, moim zdaniem znacznie wygodniejsze. Wkładanie fotelika I grupy nie jest ani łatwiejsze, ani trudniejsze, ale nieco inne. Natomiast z włożeniem nosidełka jest już dużo łatwiej. Wady? Jedną znalazłem. Jeśli ktoś mnie porwie i wsadzi na tylną kanapę Merivy, to nie wyobrażam sobie wyskoczyć podczas jazdy. Inna sprawa, że wciąż się zastanawiam, co by się stało gdybym podczas jazdy otworzył tylne drzwi? Bałem się to sprawdzać na własną odpowiedzialność.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

Pozostaje jeszcze jedna kwestia – stylistyka. W Fordzie niszczy ją mechanizm otwierania drzwi, który wygląda jak wykrojona w tylnym błotniku dziura. W Merivie nie było to konieczne, ale Opel i tak postanowił zepsuć wszystko dziwnym i wyjątkowo szpetnym opuszczeniem linii okien tuż za słupkiem B. Gdyby nie to, Meriva była by ładna nawet mimo wyjątkowo grubego słupka C, a tak nie jest. Facelifting pomógł nieznacznie. Przód z większym grillem przypomina nieco bardziej większe Ople.

We wnętrzu nie znajdziemy poważniejszych zmian. Nowością jest 7-calowy wyświetlacz systemu IntelliLink ze sterowaniem głosowym, który działa tak samo jak systemy znane z Insignii czy Astry. Pozostała część kokpitu jest klasyczna dla… Astry. Układ przycisków na dwóch oddzielnych panelach praktycznie się nie zmienił, podobnie jak kratki wentylacyjne czy zegary. Nie zmieniła się też dobra funkcjonalność wnętrza, a także jego wady. Na przykład wejście na pendrive’a jest umieszczone bardzo głęboko pod tunelem otaczającym drążek zmiany biegów i włożony nośnik pamięci może przeszkadzać podczas korzystania z jedynego miejsca na kubek, jakie oferuje Meriva. Cóż z tego, że podłokietnik będący jednocześnie ogromnym schowkiem umieszczono na zmyślnej szynie FlexRail, skoro tak naprawdę przestrzeń pomiędzy fotelami trochę zmarnowano. Nie zabrakło jednak mniejszych skrytek i schowków wszędzie tam, gdzie można było je wcisnąć. Jednak kieszenie w drzwiach też mogłyby być większe. Moim zdaniem Opel trochę przekombinował z funkcjonalnością w wielu miejscach.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

Poza funkcjonalnością liczy się jeszcze przestrzeń oraz wygoda podróżowania. Tu jest dobrze. Fotele przednie umieszczono wysoko, a choć regulacji kierownicy nie brakuje, przyjemniej jeździ się z nieco bardziej podniesionymi siedziskami. W testowym aucie siedzisko kierowcy wyposażono w regulowane podparcie ud, co pozwala tak dobrać pozycję, że nawet długie podróże nie będą męczące. Kształt foteli odpowiada anatomii, bowiem od razu można je uznać za wygodne i dobrze podpierające na zakrętach, choć nie ciasne. Widoczność do przodu jest odpowiednia, choć uważam, że dolna część przednich słupków mogłaby być jeszcze cieńsza. Na pewno za małe są lusterka zewnętrzne.

Z tyłu jest wygodnie pod jednym z dwóch warunków: gdy nie masz wzrostu 1,8 m, albo wówczas, gdy osoba siedząca przed Tobą jest niższa. Gorzej gdy trzeba zamontować fotelik za kierowcą. Wówczas idziemy z dzieckiem na kompromis. Kanapa jest świetna, a niezależna regulacja jej siedzisk to kolejny atut. Można nie tylko zająć wygodną pozycję, ale także odjąć trochę przestrzeni pasażerom, by cieszyć się większą przestrzenią w bagażniku. Inna sprawa, że ten ma pojemność prawie 400 l, co plasuje Merivę w klasie kompakt. Kolejnym atutem tylnych siedzeń jest system ich składania FlexSpace. Jednym ruchem kładziemy oparcie, a siedzisko wysuwa się nieco do przodu by uzyskać płaską podłogę. Na tyłach oparć umieszczono specjalne klapy, które zamykają powstałe przestrzenie między kanapą a podłogą bagażnika.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

Ogólnie wnętrze to największy atut tego samochodu, co w sumie sprawia, że Merivę można uznać za bardzo udaną konstrukcję. Kwestie wizualne pozostawmy klientom. A jak z jazdą? No cóż, może to stwierdzenie banalne, ale Merivą jeździ się właściwie tak, jak Astrą. Klasyczne już dla Opli wysokoprofilowe – jak na dzisiejsze standardy – ogumienie zapewnia niebywałą sprężystość zawieszenia przy wystarczającej komunikacji między kołami, a kierowcą. Podobnie jak Astra tak i Meriva nie należy do samochodów o sportowym charakterze, ale nie można odmówić jej pewności prowadzenia i bardzo dużej stabilności. Nawet naprawdę szybka jazda nie wytrąca jej z równowagi i łatwo zapomnieć, że środek ciężkości jest położony nieco wyżej.

Po faceliftingu silniki 1,6 CDTi wyparły jednostki wysokoprężne 1,3 CDTi oraz 1,7 CDTi. I faktycznie w roczniku modelowym 2015 już ich nie znajdziecie. W sumie dobrze, bo nowa jednostka 1,6 jest świetna, choć niekoniecznie testowana w Merivie wersja 110-konna. Trochę brakuje jej płynnego dołu, a właściwie miękkości pracy. W przeciwieństwie do odmiany 136-konnej z Astry, praca tego silnika poniżej 2000 obr./min sprawia wrażenie ciężkiej. Naprawdę tak ciężkiej, że aż wszystko wpada w wibracje, a w kabinie słychać nieprzyjemne, głośne buczenie. Nie przeszkadza to jednak w uzyskiwaniu dobrej dynamiki i na przykład przyspieszenie od 60 do 90 km/h na 5. biegu - zakres obrotów 1450-2200 - przebiegało tak samo sprawnie jak we wspomnianej Astrze. Przyspieszenie 0-100 km/h Merivie zajęło niezłe 12,2 s.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

Wszystko przy naprawdę skromnym zużyciu paliwa. Jazda na autostradzie z prędkością 140 km/h kończy się spalaniem rzędu 6,4 l/100 km, ale już na normalnych drogach krajowych zejście poniżej 5 l/100 km nie jest trudne. Jadąc w połowie drogami krajowymi, w ¼ autostradą i ¼ ekspresówką Meriva spaliła dokładnie 5 l/100 km. Tymczasem cykl miejski zakończył się wynikiem 5,6 l/100 km. Wspomnę jeszcze, że nie udało się spalić więcej niż 8 litrów przy bardzo dynamicznej jeździe.

Czy Opel Meriva to dobry samochód? Odpowiedź jest prosta: tak. Do tego ceny są całkiem atrakcyjne, bo takiego diesla można kupić już za 64 650 zł. Oczywiście atrakcyjne na tle rywali takich jak Fordy B-Max i C-Max. Problemem Opla są oczywiście wysokie dopłaty za wyposażenie, co na przykładzie testowanego auta z rocznika 2014 kształtuje cenę na poziomie 80 000 zł z dodatkami. Za takie pieniądze można kupić kompaktowe kombi o większej ilości miejsca w kabinie i bagażniku. Poza tym Meriva jest też konkurentem wewnętrznym Astry, ale ta choć oferuje znacznie większy bagażnik, jest ciaśniejsza z tyłu. Tyle, że są jeszcze inne kompakty. Podsumowując Meriva to bardzo dobre auto, ale trzeba być fanem Opla by je kupić.

PLUSY:

Komfort jazdy

Przestronność

Łatwy dostęp do wnętrza

Duża ilość schowków i skrytek

Aranżacja przestrzeni bagażowej

Niskie spalanie

MINUSY:

Brak miejsc na kubki

Niekulturalna praca silnika na niskich obrotach

Drogie wyposażenie opcjonalne

Opel Meriva 1,6 CDTi Design Edition – dane techniczne

Testowany egzemplarz: Opel Meriva 1.6 CDTi Design Edition
Silnik i napęd
Układ i doładowanie:R4, turbo
Rodzaj paliwa:ON
Ustawienie:Poprzecznie
Rozrząd:DOHC 16V
Objętość skokowa:1598 cm3
Stopień sprężania:18,0
Moc maksymalna:110 KM przy 3500 rpm
Moment maksymalny:300 Nm przy 1750 rpm
Objętościowy wskaźnik mocy:69 KM/l
Skrzynia biegów:Manualna, 6-biegowa
Typ napędu:Przedni
Hamulce przednie:Tarczowe, wentylowane
Hamulce tylne:Tarczowe
Zawieszenie przednie:Kolumna MacPhersona
Zawieszenie tylne:Belka skrętna
Układ kierowniczy:Zębatkowy, wspomagany
Średnica zawracania:11,2 m
Koła, ogumienie przednie:205/55 R16
Koła, ogumienie tylne:205/55 R16
Masy i wymiary
Typ nadwozia:Van
Liczba drzwi:5
Współczynnik oporu Cd (Cx):b.d.
Masa własna:1460 kg
Łądowność:515 kg
Stosunek masy do mocy:13,3 kg/KM
Długość:4300 mm
Szerokość:1812 mm
Wysokość:1615 mm
Rozstaw osi:2644 mm
Rozstaw kół przód/tył:1418/1439 mm
Pojemność zbiornika paliwa:54 l
Pojemność bagażnika:397/1496 l
Osiągi
Katalogowo:Pomiar własny (*):
Przyspieszenie 0-10 km/h:0,5 s
Przyspieszenie 0-20 km/h:1,1 s
Przyspieszenie 0-30 km/h:1,8 s
Przyspieszenie 0-40 km/h:2,8 s
Przyspieszenie 0-50 km/h:3,7 s
Przyspieszenie 0-60 km/h:4,9 s
Przyspieszenie 0-70 km/h:6,4 s
Przyspieszenie 0-80 km/h:7,9 s
Przyspieszenie 0-90 km/h:9,7 s
Przyspieszenie 0-100 km/h:12,5 s12,2 s
Przyspieszenie 0-110 km/h:14,5 s
Przyspieszenie 0-120 km/h:17,5 s
Przyspieszenie 0-130 km/h:21,2 s
Przyspieszenie 0-140 km/h:26,1 s
Przyspieszenie 60-90 km/h
[4. bieg]:
5,5 s
Przyspieszenie 60-90 km/h
[5. bieg]:
6,9 s
Przyspieszenie 90-140 km/h
[4. bieg]:
16,4 s
Przyspieszenie 90-140 km/h
[5. bieg]:
16,5 s
Prędkość maksymalna:185 km/h
Zużycie paliwa (miasto):4,5 l/100 km5,6 l/100 km
Zużycie paliwa (trasa):3,7 l/100 km5,0 l/100 km
Zużycie paliwa (mieszane):4,0 l/100 km5,2 l/100 km
Zużycie paliwa (autostrada):6,4 l/100 km
Emisja CO2:105 g/km
Test zderzeniowy Euro NCAP:5 gwiazdek
Cena
Testowany egzemplarz:ok. 80 000 zł
Model od:48 950 zł
Wersja silnikowa od:64 650 zł
Wyposażenie
Wybrane wyposażanie testowanej wersji:Standardowe:Opcjonalne
Dodatki stylistyczne nadwozia:Lakier czerwony - Magma, brylantowy + czarny dach, zderzaki w kolorze nadwozia -
Dodatki stylistyczne wnętrza:
Tapicerka materiałowa czarna
 -
Koła i opony:Aluminiowe, 16-calowe, opony 205/55 R16 -
Komfort:Elektrycznie sterowane szyby przednie i lusterka z podgrzewaniem, Tylne fotele z systemem składania i przesuwania FlexSpace®, Konsola środkowa FlexRail® z systemem szyn, tempomat,  przyciski sterowania na kierownicyPrzednie fotele sportowe z aktywnymi zagłówkami. Fotel kierowcy AGR z regulacją wysokości, długości i nachylenia siedziska oraz podparcia lędźwiowego (1600 zł), elektrycznie regulowane szyby tylne (750 zł),Pakiet "Parkuj i jedź" (5700 zł) zawiera: przyciemniane szyby boczne tylne oraz szyba drzwi bagażnika, klimatyzacja dwustrefowa, reflektory przeciwmgielne, czujniki parkowania, przód i tył, kamera cofania.Pakiet dobrej widoczności (700 zł) zawiera: automatyczny włącznik świateł z czujnikiem tunelu, czujnik deszczu, lusterko wewnętrzne światłoczułe.Pakiet zimowy (1150 zł) zawiera: ogrzewanie kierownicy, podgrzewane fotele przednie.
Bezpieczeństwo:ESP, Hill Assist, poduszki powietrzne przednie i boczne, kurtyny powietrzne, aktywne zagłówki-
Multimedia:-System Navi 950 IntelliLink (5150 zł)
Mechanika:Układ Start-Stop -
Komentarze (9)