Rekordowe upały, a auta dalej na zimówkach. Kierowcy wiedzą lepiej
Wymiana opon to temat drażliwy wśród polskich kierowców. Jak się okazuje, także latem. Pomimo rekordowych upałów w tym roku, nadal spora część aut na drogach jeździ na oponach zimowych. Skutki takiego zachowania są opłakane - auta palą więcej, ogumienie szybciej się zużywa, a w razie kolizji narażamy się brak odszkodowania.
31.07.2019 | aktual.: 28.03.2023 10:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Polska, przełom lipca i sierpnia. Kolejny dzień temperatura zbliża się do trzydziestu stopni Celsjusza. Bez cienia wątpliwości można powiedzieć, że wakacje w tym roku są wyjątkowo upalne. Mimo wszystko, wielu kierowców kolejny rok decyduje się przez całe lato jeździć na oponach zimowych.
Jazda na oponach zimowych latem: codzienność polskich ulic
Pracownik serwisu Gumocar z Warszawy szacuje, że na stołecznych ulicach w każde wakacje na zimowych oponach jeździ około 25 procent aut. Nie uwzględnia tu kierowców, którzy na zmianę opon przyjeżdżają cały czas, nawet teraz, w środek wakacji.
– Klientów zmieniających opony z zimowych na letnie lub wielosezonowe mamy nadal każdego dnia. Jeszcze w czerwcu, gdy temperatury były już bardzo wysokie, odwiedzało nas po pięciu-sześciu kierowców dziennie – relacjonuje. – Opony zimowe w takich autach są w różnym stanie. Jeśli są nowe, dużych zniszczeń w nich nie ma, ale zdarzają się też takie, z których wyrwane są całe bloki bieżnika – dodaje.
– Szczytowy ruch wśród klientów mamy już za sobą, ale nadal mamy dwóch-trzech klientów w tygodniu, którzy decydują się na zmianę dopiero teraz – przyznaje tymczasem Zbigniew Niemiec, właściciel serwisu opon z Tarnowa. To miasto w województwie małopolskim uważane jest za polski biegun ciepła. Temperatury w tym roku były tu rzeczywiście rekordowo wysokie. Mimo wszystko także w tym mieście wielu kierowców nie spieszy się ze zmianą opon na letnie.
– Część kierowców chce w ten sposób wyjeździć już do końca zimowe opony. Wiedzą, że kolejnej zimy już na nich nie przejeżdżą, ale w ich przekonaniu na lato im takie starczą – mówi tarnowianin. – Takie zachowanie nie jest jednak domeną wyłącznie polskich kierowców. Wróciłem właśnie z wakacji w Chorwacji. Zauważyłem, że wielu kierowców nawet tam w środku sezonu letniego jeździ na oponach zimowych – dodaje.
Opona letnia od zimowej nie różni się tylko bieżnikiem
Na jazdę na oponach zimowych przez całe lato kierowcy mają wiele argumentów, z których najczęściej powtarzanym jest oszczędność i wygoda. O ile jazdy na letnich oponach zimą unikają ze względów bezpieczeństwa, o tyle w drugą stronę problemu nie widzą. Zimowe opony traktują umownie traktują jako "wielosezonowe". W powszechnym przekonaniu poradzą sobie one przy wysokich temperaturach tak dobrze jak opony letnie. W końcu jakie szkody mogłoby to rozwiązanie przynieść?
Szkód takie zachowanie może przynieść wiele, przekonuje Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego. – Używanie zimówek latem jest całkowicie nieuzasadnione z punktu widzenia bezpieczeństwa oraz ekonomiki jazdy. Kierowcy jadąc na oponach zimowych na gorącym i suchym asfalcie nie tylko ryzykują swoim zdrowiem, ale także płacą więcej za paliwo i bardzo przyśpieszają zużycie opon, w które zainwestowali swoje ciężko zarobione pieniądze – uważa.
Opony zimowe od letnich nie różnią się w końcu wyłącznie kształtem i głębokością bieżnika. Posiadają także inny skład mieszanki, który inaczej reaguje na wysokie temperatury. Opony zimowe wykonane są z miększej gumy, przez co podczas mrozów nie stają się twarde i zachowują elastyczność. Ta zaleta staje się jednak dużą wadą w momencie, gdy temperatura rozgrzanej jezdni przekracza nawet 50 stopni Celsjusza.
Nawet więc jeśli opona zimowa miałaby taki sam bieżnik jak letnia, to przy wysokich temperaturach auto i tak znacznie gorzej będzie się prowadziło i zużywało więcej paliwa – oraz samych opon. Według testów niemieckiej organizacji ADAC droga hamowania samochodu na oponach zimowych latem ze 100 km/h do zatrzymania może być nawet o 16 metrów dłuższa niż na oponach letnich – czyli o około cztery długości samochodu.
Piotr Sarnecki z PZPO zwraca uwagę na jeszcze jedną bardzo ważną kwestię. – W przypadku kolizji drogowej jazda na oponach typowo zimowych latem może być podstawą dla ubezpieczyciela do niewypłacenia odszkodowania. Może on uznać taką jazdę za rażące niedbalstwo, a tym samym za zmniejszyć wysokość odszkodowania – zauważa.
Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego doradza, że jeśli ktoś chce jeździć tylko na jednym komplecie opon przez cały rok, to powinien wybrać ogumienie całoroczne z homologacją zimową przynajmniej średniej klasy. Takie opony nie będą latem tak dobre jak letnie, a zimą nie będą zachowywać się jak typowe zimówki. Jednak przy przebiegach poniżej 10 tys. kilometrów, w mniejszych samochodach i tylko do jazdy po mieście będzie to według ekspertów wystarczające rozwiązanie.