Przygotuj swoje auto do wyjazdu na wakacje - poradnik cz. 2
W poprzedniej części pisałem, na co zwrócić uwagę w aucie, aby bezpiecznie dojechać na wakacje. Często jednak ogólny przegląd wykonany własnoręcznie na osiedlowym parkingu, czyli na kolanie, nie wystarczy. Warto pojechać do serwisu.
19.06.2012 | aktual.: 30.03.2023 12:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sprawdzanie poziomu oleju to wręcz banalna czynność, którą często potrafimy wykonać na długo przed zdaniem egzaminu na prawo jazdy. Jeśli poziom oleju okaże się zbyt niski lub za wysoki, wtedy już część kierowców zwykle nie wie co zrobić i jest zmuszona skorzystać z usług oferowanych przez serwis. Dobrym rozwiązaniem ze względu na promocyjne ceny jest wakacyjny przegląd.
Co sprawdzi serwis jeśli oddamy auto na taki przegląd? Jeżeli oleju jest zbyt mało, powinien obejrzeć miejsce łączenia głowicy z pokrywą zaworów, a także okręcić korek wlewu i sprawdzić palcami konsystencję oleju (czy nie ma w nim grudek, które kwalifikują go do wymiany). Aby dokładnie zweryfikować, dlaczego ubywa oleju, należy podnieść samochód na podnośniku, po czym dokładnie obejrzeć dolną część silnika i całą skrzynię biegów.
Wszelkie wycieki będą świadczyły o tym, że doszło do uszkodzenia jednego lub kilku uszczelniaczy i konieczna jest ich wymiana. Niekiedy duża konsumpcja oleju spowodowana jest zużyciem jednego z elementów silnika, takich jak na przykład gładzi cylindrów czy pierścieni tłokowych.
Uwaga! Ubywanie oleju nie zawsze musi świadczyć o uszkodzeniu któregoś z elementów, niekiedy bywa też niegroźną przypadłością niektórych silników. Niegroźną pod warunkiem, że olej jest regularnie uzupełniany! Aby uniknąć niespodzianek warto wziąć ze sobą na wakacje litrową butelkę odpowiedniego oleju, najlepiej takiego samego jakim zalany jest silnik. Olej musi być wymieniany co interwał zalecany przez producenta, jeśli ten został już przez nas przekroczony to bezwzględnie trzeba go wymienić.
Z kolei ze zjawiskiem wzrostu poziomu oleju mamy do czynienia głównie w dieslach wyposażonych w filtr cząstek stałych, który z czasem się zapycha. To wymusza dodatkowe wtryski paliwa, które nie spala się całkowicie, dostając się do oleju i rozrzedzając go.
Problemu tego można się pozbyć albo korzystając z usługi serwisowego wypalania cząstek sadzy, albo wymieniając go na nowy – ta druga opcja jest co prawda dużo droższa, ale często nieunikniona. Na szczęście w większości aut o zapchaniu filtra cząstek stałych i konieczności udania się na przegląd ostrzega nas specjalna kontrolka.
Oprócz właściwego poziomu oleju silnikowego równie istotny jest płyn chłodniczy. Jeśli jest go za mało, może to świadczyć między innymi o nieszczelności układu chłodniczego. Trzeba wówczas powiedzieć mechanikowi, żeby serwis dokładnie sprawdził wszystkie przewody doprowadzające płyn chłodniczy oraz samą chłodnicę.
Elementy te są niezwykle delikatne i nawet po nieszkodliwym uderzeniu na parkingu w inne auto, pachołek czy mur zarówno chłodnica, jak i niektóre węże mogą nadawać się już tylko do wymiany. Może też zaistnieć taka sytuacja, że podzespoły te nie są już szczelne z powodu starości. Ubywanie płynu chłodniczego może być też spowodowane uszkodzeniem uszczelki pod głowicą, przez co dostaje się on do cylindrów i jest spalany.
Bez względu jednak na rodzaj uszkodzeń powinniśmy jak najszybciej odwiedzić serwis i je wymienić. Jeśli płyn chłodniczy ma więcej niż 4 lata, to taki przegląd jest idealną okazją, żeby jak najszybciej go wymienić. Zużyte chłodziwo może doprowadzić do przerdzewienia chłodnicy. Taka awaria na środku autostrady, zwłaszcza za granicą, to fatalny początek wakacji.
Równie istotny jest płyn hamulcowy. To, że jego poziom jest prawidłowy, nie gwarantuje pełnej sprawności układu hamulcowego. Ponieważ płyn z czasem pochłania wodę z otoczenia np. przez mikropory miękkich przewodów, traci też swoje właściwości i w najmniej spodziewanym momencie może dojść do jego zagotowania.
Skutkuje to tym, że w mgnieniu oka pedał hamulca wpada w podłogę, a hamulce przestają działać. Aby nie doszło do takiej sytuacji, płyn należy koniecznie wymieniać co 2 lata. Ciemna barwa płynu hamulcowego oznacza, że jest już on w kiepskim stanie. Prawidłowa barwa płynu to przejrzysty żółty kolor, co i tak nie gwarantuje jego pełnej sprawności.
Oczywiście dbanie o płyn to jeszcze nie wszystko. Serwis koniecznie musi też sprawdzić stan tarczy i klocków hamulcowych. Warto je wymienić, jeśli wiemy, że już niedługo się skończą, a wybieramy się na przykład w góry. Tam układ hamulcowy poddawany jest większym przeciążeniom niż w normalnych warunkach i zarówno klocki, jak i tarcze zużywają się znacznie szybciej.
Wymieniliśmy płyn hamulcowy, mamy też świeże tarcze i klocki, więc możemy ruszać w drogę. Niezupełnie. Wiele osób zapomina o kontroli przewodów hamulcowych, które dzielimy na miękkie i twarde. Te pierwsze znajdują się przy zaciskach i z czasem po prostu ze starości mogą popękać. Twarde doprowadzają płyn z pompy układu i niekiedy potrafią przerdzewieć na wylot. Dziurawe przewody to niedziałające hamulce, dlatego warto je regularnie sprawdzać.
W następnej części naszego cyklu powiemy Wam, jak powinien wyglądać wakacyjny przegląd takich elementów jak między innymi: zawieszenie, układ kierowniczy czy akumulator.