Prawie 200 tys. zł za starą felicię. W Czechach też mają "Januszy biznesu"
Felicia to jeden z najpopularniejszych modeli w historii Škody, co widać na czeskich ulicach nawet dziś, 21 lat po zakończeniu produkcji. Pospolitość nie przeszkadza jednak niektórym w żądaniu bajońskich sum za zadbane egzemplarze.
14.02.2022 | aktual.: 14.03.2023 13:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Auto, które widzicie na powyższej fotografii, to škoda felicia, jakich wiele. Na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się niczym szczególnym poza ładnym srebrnym lakierem i brakiem widoczniej korozji, co jest rzadkością w tym modelu. Przyznacie jednak, że nie wygląda to jak 200 tys. zł na kołach. Sprzedawca jest najwyraźniej innego zdania.
Zobacz także
Żąda bowiem równego miliona koron czeskich, co w przeliczeniu daje nieco ponad 190 tys. zł. Uzasadnieniem ceny jest podobno wyjątkowo niski przebieg, który wynosi 14 100 km. Poza tym to wersja Trumf, co w 2000 roku oznaczało m.in. lakierowane zderzaki, klamki i osłony lusterek, poduszkę powietrzną kierowcy i kolorową tapicerkę foteli - krótko mówiąc, full wypas.
Pod maską znajdziemy benzynowy silnik 1.3 generujący 68 KM mocy i 106 Nm maksymalnego momentu obrotowego, przekazywanego na przednie koła za pośrednictwem 5-biegowej skrzyni. Na oszałamiające osiągi raczej nie ma co liczyć.
Podana cena zwala z nóg, ale niewykluczone, że nie jest prawdziwa. Być może sprzedający liczy, że dzięki temu przykuje uwagę potencjalnych klientów. Prawdę mówiąc, nawet jeśli będzie 10 razy niższa, trudno nazwać tę ofertę okazją życia. Jeśli jednak zaliczacie się do grona wielbicieli modelu, możecie bliżej zapoznać się z ogłoszeniem.