Polska aukcja klasyków już wkrótce - jakie pojazdy pójdą pod młotek?

Zabytkowa motoryzacja w Polsce rozkwita, a tempo rozwoju jest dość dynamiczne. Rynek samochodów zabytkowych rośnie w tempie 30 proc. rocznie i coraz częściej auta klasyczne są traktowane jako lokata kapitału. By kupić naprawdę dobry egzemplarz, warto skorzystać z profesjonalnej aukcji, a takie w Polsce odbywają się już od 2015 roku. Niebawem kolejna edycja.

Mercedes-Benz 450 SEL
Mercedes-Benz 450 SEL
Źródło zdjęć: © fot. ardorauctions.pl
Marcin Łobodziński

06.04.2017 | aktual.: 01.10.2022 20:16

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Najbliższą aukcję przewidziano na 22 kwietnia w Automobilklubie Polskim przy ulicy Powstańców Śląskich 127 w Warszawie. Jej organizatorem jest pierwszy w Polsce dom aukcyjny motoryzacji klasycznej Ardor Auctions, który powstał w 2015 roku. Założył go Piotr Beaupré, nie tylko miłośnik samochodów klasycznych, ale także terenowych, czego potwierdzeniem jest jego wielokrotny udział w rajdach, w tym w Rajdzie Dakar.

Co ciekawego znajdzie się na najbliższej aukcji? Najmniejszym, ale nie najdroższym, za to bliskim naszym sercom autem będzie mała gwiazda Włoch. W tym przypadku pochodząca z Holandii, gdzie została odrestaurowana. To fiat 500 z roku 1967. Cena wywoławcza za ten sprawny technicznie egzemplarz to 40 tys. zł.

Lancia Fulvia 3
Lancia Fulvia 3© fot. ardorauctions.pl

Równie pięknym włoskim autem jest także krwistoczerwona alfa romeo fulvia – gwiazda rajdów samochodowych. Ten drogowy egzemplarz z 1972 roku wyceniono na 45 tys. zł. W Polsce jest od zeszłego roku, a przedtem został poddany kompleksowemu serwisowi.

Nie sposób byłoby pominąć rzadko spotykanego peugeota 404 z 1969 roku, wystawionego za 30 tys. zł. Auto nie jest co prawda oryginalne, ponieważ je przemalowano, ale pozostaje od lat na starych tablicach rejestracyjnych. Aktualny właściciel nabył pojazd w roku 2014. Obecnie auto jest sprawne, ubezpieczone i można nim jeździć. Z takim egzemplarzem warto rozpocząć przygodę z motoryzacją klasyczną.

Peugeot 404
Peugeot 404© fot. ardorauctions.pl

Za 65 tys. zł zostanie wystawiony mg mgb z 1966 r. w legendarnym kolorze British Racing Green oraz jego poprzednik mg mga z 1960 roku - za 90 tys. zł. Miłośnicy klasycznych, brytyjskich roadsterów mogą także kupić triumpha spitfire'a z 1979 roku za minimum 40 tys. zł.

Najdroższym samochodem na aukcji będzie natomiast jaguar e-type z 1968 roku wyceniony wstępnie na 360 tys. zł. To prawdziwa legenda brytyjskiej motoryzacji i samochód uznawany przez wielu za najpiękniejszy na świecie. Taką opinię wyraził nawet sam Enzo Ferrari. Egzemplarz wystawiony na aukcji jest od trzech lat w kraju, ale połowę tego czasu poświęcono na jego renowację.

Jaguar E-Type
Jaguar E-Type© fot. ardorauctions.pl

Jeżeli nie macie aż tyle pieniędzy – przewiduje się, że e-type zostanie sprzedany za 420-480 tys. zł – możecie przeznaczyć czterokrotnie niższą kwotę na jaguara xjs z 1994 roku. Jego cena wywoławcza to 60 tys. zł, choć najpewniej osiągnie finalnie około 100 tys. zł. Samochód sprowadzono do nas zza oceanu po stłuczce. Został naprawiony i obecnie ma 110 tys. mil przebiegu.

Drogim przedmiotem licytacji będzie także porsche 911 (993) cabrio z 1996 roku. Dzięki fenomenalnemu stanowi technicznemu osiągnie cenę około 300 tys. zł, choć wywoławcza to 250 tys. zł. Nieco mniej zapłacicie za forda thunderbirda z 1955 roku. Jego cena wyjściowa to 140 tys. zł. Egzemplarz z początku produkcji jest bardzo poszukiwany. Ten przyjechał zza oceanu i przeszedł u nas gruntowny remont.

Mercedes-Benz 280 SE
Mercedes-Benz 280 SE© fot. ardorauctions.pl

W Polsce nie brakuje osób ceniących klasyczne mercedesy i znajdą tu dla siebie dwie luksusowe propozycje w przystępnej cenie. Model 280 SE (W108) z 1968 roku jest o tyle unikatowy, że pomimo klasy auta został wyposażony w manualną skrzynię biegów. Cena wywoławcza to 45 tys. zł. Auto przyjechało do Polski w 2015 roku gdzie przeszło gruntowny remont, zwłaszcza nadwozia.

Drugą propozycją dla osób, które twierdzą, że bez gwiazdy nie ma jazdy jest mercedes 450 SEL (W116) z 1974 roku za 22 tys. zł. Samochód ma ciekawą historię. Już w 1976 roku przyjechał do Polski i od tej pory służył jednej rodzinie. Nie jest odrestaurowany, ale zachowany w stanie oryginalnym. Co prawda wymaga serwisu, ale obecnie ceni się takie pojazdy, które nie były restaurowane.

FN 350 Grand de Luxe
FN 350 Grand de Luxe© fot. ardorauctions.pl

Miłośnicy jednośladów też znajdą coś dla siebie, m.in. skuter Lambretta LI 150 III, którego cena wywoławcza to 13 tys. zł. Niewiele tańszy, a może nawet droższy może być peugeot S57 z 1967 roku – 12 tys. zł. Pojawi się także fn 350 grand de luxe, niezwykle rzadki belgijski motocykl z 1928 roku, z ceną wywoławczą 40 tys. zł.

Dom aukcyjny Ardor Auctions jest nie tylko profesjonalnym organizatorem wydarzenia spełniającym standardy europejskie, ale także powstał z myślą o polskich realiach z uwzględnieniem cen samochodów i obiektów zainteresowania. Specyfika naszego rynku nie pozwoliłaby na wystawienie tu unikatowego ferrari za 20 mln zł, dlatego każdy miłośnik klasycznej motoryzacji powinien się znaleźć na tym wydarzeniu i jeżeli ma trochę odłożonej gotówki, może wrócić do własnego domu jako posiadacz zabytkowego pojazdu i lokaty kapitału jednocześnie.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (4)