Policja planuje kupić 25 nowych samochodów, ale tym razem nie BMW
Do 28 października można składać oferty na nowe samochody dla policji. Chodzi o 25 egzemplarzy oznakowanych radiowozów kombivan, które muszą oczywiście spełniać szereg rygorystycznych wymogów. Jakie auta mogą być brane pod uwagę?
22.10.2019 | aktual.: 22.03.2023 17:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Po SOP-ie przyszedł też czas na zasilenie floty polskiej policji. Tym razem przedmiotem zainteresowanie nie są nowe BMW czy Kie Stinger. Chodzi o samochody typu kombivan, które będą służyć m.in. do działań interwencyjno-patrolowych i przewozu osób zatrzymanych.
Ponieważ muszą to być oznakowane samochody, policja wymaga przede wszystkim srebrnego metalizowanego lakieru, odpowiedniego oklejenia, dostosowania instalacji elektrycznej pod zwiększony pobór prądu oraz zainstalowania tzw. koguta i radiotelefonu. Samochód musi składać się z 3 przedziałów – pierwszy dla kierowcy i pasażera, drugi do przewozu funkcjonariuszy (z przesuwnymi przeszklonymi drzwiami), a trzeci do przewozu zatrzymanych. Ten drugi musi być wyposażony w 2 osobne fotele oraz rozkładany stolik zdolny wytrzymać nacisk 25 kg w każdym punkcie blatu.
Producent musi zapewnić gwarancję bez limitu km na podzespoły mechaniczne, powłokę lakierniczą, perforację nadwozia, zabudowę i wyposażenie (wszystkie gwarancje na min. 36 miesięcy) oraz na oznakowanie (na min. 60 miesięcy). Nadwozie ma mierzyć min. 4400 mm, ale nie więcej niż 4900 mm oraz 1800 mm wysokości. Minimalna ładowność to 650 kg, a dopuszczalna masa całkowita nie może przekraczać 3500 kg. Do prowadzenia radiowozu musi wystarczyć prawo jazdy kat. B.
Lista wymogów technicznych nie jest krótka. Choć zarówno silniki benzynowe i diesla są brane pod uwagę, to auta wyposażone w te pierwsze mają większą wagę przy obliczaniu punktów danego kryterium. Jednostka spełniająca normę emisji Euro 6 musi mieć pojemność min. 1350 cm3, nie mniej niż 4 cylindry oraz co najmniej 84 kW mocy (114 KM). Prędkość maksymalna nie może być mniejsza niż 160 km/h.
Zadbano też o wygodę kierowcy, ponieważ radiowóz musi być wyposażony w automatyczną lub dwusprzęgłową skrzynię biegów. A może przełożeni mieli już dosyć nader częstych wymian sprzęgieł? Silnik i przekładnia muszą być chronione stalową osłoną, które zabezpieczą podzespoły przed uszkodzeniami mechanicznymi.
W skład wyposażenia musi wchodzić m.in. ABS, system stabilizacji toru jazdy, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka, światła do jazdy dziennej w technologii LED, kamera cofania, wielofunkcyjna kierownica oraz radio z zestawem głośnomówiącym. Policja wymaga także dwóch kompletów ogumienia: letniego i zimowego. Opony wielosezonowe oraz całoroczne są niewskazane.
Co może wybrać policja?
Udało się wyłonić kilku potencjalnych kandydatów na przyszłe radiowozy polskiej policji. Jednym z nich jest produkowany w Polsce Volkswagen Caddy, którego można już spotkać w szeregach policyjnych radiowozów. W grę wchodzi wersja z 131-konnym benzyniakiem 1.4 TSI oraz 150-konnym dieslem 2.0 TDI.
Podobnie jest z Oplem Combo. Zarówno ta, jak i poprzednia generacja pomagała mundurowym w pilnowaniu porządku. W jego przypadku jednak do przetargu zalicza się tylko jeden silnik – 1.5 Diesel o mocy 131 KM, połączony z 8-biegową skrzynią automatyczną.
A co z jego koncernowymi bliźniakami – Citroënem Berlingo i Peugeotem Rifterem? Podobnie jak Opel, spełniają wymogi ze wspomnianym silnikiem i skrzynią biegów. Dodatkowo Berlingo poprzedniej generacji można było spotkać na służbie w postaci nieoznakowanej, a jeszcze wcześniejszą odsłonę – jako oznakowany radiowóz.
Wiele aut, jak np. Fiat Doblo, wyklucza brak możliwości zamówienia automatycznej skrzyni biegów. Termin składania ofert mija 28 października.