Plotki i przecieki - co szykują producenci?
Krótkie podsumowanie najnowszych zakulisowych doniesień.
24.11.2013 | aktual.: 08.10.2022 09:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Daihatsu
Daihatsu Copen powróci. Japoński producent, którego malutki kabriolet jest jednym z bardziej rozpoznawalnych modeli zaprezentował na targach w Tokio koncept o nazwie Kopen. Auto na zaledwie 3,4 metra długości i 1,28 metra wysokości, czyli rozmiarami dorównuje np. Toyocie Aygo.
Fiat
Turecka fabryka Fiata przygotowuje się do rozpoczęcia produkcji nowego samochodu. Najprawdopodobniej będzie to następca oferowanego od 2007 roku modelu Linea. Włoski producent zainwestuje również ponad pół miliarda dolarów w fabrykę by podwoić ilość produkowanych w niej samochodów. W 2023 roku taśmy ma opuszczać 580 tysięcy aut rocznie.
Hyundai
Targi w Los Angeles przyniosły wiele ciekawych premier jednak są debiuty, które mogły nieco zawieść fanów. Jedną z takich prezentacji zaliczył Hyundai, który pokazał w Stanach Zjednoczonych Velostera Turbo R.
Można by się spodziewać, że auto zaliczyło wizytę w warsztacie, która podniosła moc 1,6-litrowego silnika. Jak się okazuje motor nadal osiąga 204 KM, a samochód zamiast na podnośnik trafił do pracowni projektantów. Otrzymał tam m. in. nową gałkę zmiany biegów czy kolorowe nakładki na zderzaki. Zmiany dosięgnęły też elektroniki bowiem system ESP imituje teraz pracę mechanizmu różnicowego o ograniczonym poślizgu, a dźwięk silnika zamiast spod maski dociera z głośników we wnętrzu podobnie, jak ma to miejsce np. w Fordzie Fiesta ST.
Jaguar
Do niedawna wszyscy byli przekonani, że koncept C-X17 brytyjskiej marki posłuży jedynie za inspirację do rozpoczęcia prac nad luksusowym SUV-em. Jak jednak wynika z wypowiedzi Iana Calluma – szefa projektantów Jaguara – są szanse, że auto trafi na taśmę montażową w niezmienionej formie. Ciekawe tylko czy w wersji produkcyjnej znajdzie się miejsce na tak futurystyczne wnętrze.
Lexus
Samochody autonomiczne zdaniem Lexusa nie mają większej przyszłości, co wyraźnie zaznaczył wiceprezydent marki w styczniu tego roku. Mimo to producent kontynuuje prace nad samochodowym autopilotem i zaprezentował już drugą generację swojego systemu. Wyposażony w niego nowy Lexus IS potrafi utrzymywać stałą odległość od otaczających samochodów, a także w miarę potrzeby komunikować się z nimi.
Mazda
Japoński producent wycofuje się z budowy aut z silnikiem Wankla. Jak powiedział Masamichi Kogai podczas konferencji prasowej zorganizowanej w siedzibie firmy póki co nie ma planów na kontynuowanie prac nad tego typu napędem. Zdaniem CEO Mazdy aby móc rozmawiać o kolejnej generacji modelu RX przewidywana sprzedaż musi osiągnąć 100 tysięcy sztuk rocznie.
Mercedes
Ciekawe informacje napływają ze Stuttgartu. Wiele wskazuje na to, że Niemcy szykują powrót Mercedesa klasy R. Samochód miałby spoczywać na platformie klasy E i spełniać wszystkie założenia, z którymi projektowana była pierwsza generacja auta. Auta można się spodziewać pod koniec 2017 roku.
Mitsubishi
Nieprzypadkowo wszystkie koncepty zaprezentowane przez Mitsubishi podczas targów w Tokio były SUV-ami - w przyszłości marka chce się skierować właśnie ku produkcji crossoverów i vanów. Jest to ruch, który może znacznie przybliżyć firmę do klientów w Europie, gdzie przestronne i bezpieczne pseudoterenówki powoli zdobywają rynek. Producent musi się jednak bardzo postarać bowiem najnowsza generacja Outlandera pozostawia wiele do życzenia.
Tesla
Amerykanie kochają pick-upy. To właśnie w Stanach Zjednoczonych powstały takie auta jak Dodge Ram SRT-10, również w USA olbrzymim powodzeniem cieszy się Nissan Titan. Ostatnio jednak co raz głośniej słychać protesty ekologów a ogromne wzrosty sprzedaży notują producenci aut hybrydowych. Z tej okazji planuje skorzystać Tesla, która poza autami sportowymi zamierza wprowadzić do sprzedaży konkurenta dla Forda F-150.
Volkswagen
Hybrydy – tak, ogniwa - nie. Do takiego wniosku można dojść patrząc na ostatnie doniesienia z Wolfsburga. Volkswagen do 2020 roku odłożył debiut pierwszego auta zasilanego prądem otrzymanym z utleniania wodoru. Nie oznacza to jednak, że takiego auta nie ma w planach – modułowa platforma MQB, na której będzie spoczywać większość przyszłych modeli VW jest przygotowana do montażu ogniw paliwowych.