Pijany jechał kradzionym autem. Spryskał maseczkę perfumami, by ukryć woń alkoholu
Kradzione auto, zakaz prowadzenia pojazdów i ponad promil alkoholu we krwi. Takim wynikiem może pochwalić się 45-latek zatrzymany przez świebodzińskich policjantów. Jakby tego było mało, mężczyzna podawał się za swojego kuzyna i próbował ukryć woń alkoholu, używając perfum.
04.11.2020 | aktual.: 16.03.2023 15:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Świebodzińscy policjanci patrolujący ulice miasta w poniedziałkowy wieczór 2 listopada dostrzegli kierowcę skody, który jechał w sposób budzący wątpliwości co do stanu trzeźwości. Po zatrzymaniu funkcjonariusze wyczuli silną woń perfum. Jak się okazało, mężczyzna spryskał nimi maseczkę, by ukryć zapach alkoholu. Gdy policjanci sprawdzili zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, alkomat wskazał ponad promil.
Co więcej, 45-latek nie miał żadnych dokumentów, więc ustnie przekazał policjantom dane - nie swoje, lecz swojego kuzyna, co udało się potwierdzić w policyjnych systemach. Na podstawie fotografii stwierdzono, że mężczyzna widoczny w systemie jest podobny do podejrzanego, ale ma ciemne oczy i tatuaże. Mimo to kierowca szedł w zaparte, twierdząc, że tatuaże usunął laserowo, a inny kolor oczu to wynik stosowania szkieł kontaktowych.
Policjanci nie dali się nabrać i zatrzymali 45-latka do wyjaśnienia. W trakcie dalszych czynności okazało się, że ma on zakaz prowadzenia pojazdów, a skoda, którą jechał, pochodzi z kradzieży. Wielbiciel perfum trafi przed sąd. Za popełnione czyny grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.