Alkomat nie poradził sobie z pomiarem. Był tak pijany, że ledwie przeżył

Czy można być tak pijanym, że alkomat nie poradzi sobie z pomiarem. Tak i udowodnił to mężczyzna kierujący lanosem, który był tak pijany, że zbliżył się do dawki śmiertelnej.

Policjantom zabrakło skali w alkomacie, podczas badania kierowcy
Policjantom zabrakło skali w alkomacie, podczas badania kierowcy
Źródło zdjęć: © FOT. LUKASZ KACZANOWSKI/POLSKA PRESS/Polska Press/East News
Marcin Łobodziński

13.10.2020 | aktual.: 16.03.2023 16:04

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak podaje PAP, osoba postronna ujęła mężczyznę, który kierował pojazdem Daewoo Lanos i próbując zaparkować auto, wykonywał dziwne manewry. Kiedy na miejsce przyjechał patrol drogówki, 34-letni kierowca podczas wychodzenia z pojazdu ledwie trzymał się na nogach. Natomiast podczas badania alkomatem, urządzenie nie miało takiego zakresu skali, by pokazać wynik. Dopiero badania na komendzie pokazało wynik 4,6 promila.

Warto zaznaczyć, że za śmiertelną dawkę uznaje się ok. 5 promili. Tu na szczęście nikt nie zginął, ale zatrzymany kierowca przez jakiś czas zupełnie zmieni postrzeganie na świat. Grozi mu bowiem nawet do 2 lat więzienia.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (5)