Oto nowa Honda HR‑V. Ma magiczne siedzenia i napęd z Jazza (tylko mocniejszy)
Honda HR-V doczekała się kolejnej generacji, która bardzo, ale to bardzo różni się od poprzednika. Japończycy postawili na specyficzny napęd hybrydowy oraz rozwiązania znane z modelu Jazz. To bardzo dobra wiadomość.
22.04.2021 | aktual.: 14.03.2023 16:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ma taką samą szerokość i długość, ale to zupełnie nowe auto – wystarczy tylko rzucić na nie okiem. HR-V wyróżnia się pełnym oświetleniem LED oraz tylnymi światłami rozciągniętymi na całą szerokość pojazdu (to najwyraźniej nowy trend w branży). Prześwit zwiększono zaledwie o 10 mm, dalej nie jest to pojazd na terenowe przeprawy, a dach obniżono o 20 mm. Podczas prezentacji padło słowo "coupe", ale to – powiedzmy – żart ze strony Japończyków.
Płyta podłogowa nowej HR-V zadebiutowała już wcześniej w Jazzie, co oznacza, że fotel kierowcy umieszczono 10 mm wyżej, głównie dzięki zamontowaniu baku paliwa pod podłogą. To również pozwoliło na wygospodarowanie większej przestrzeni na nogi pasażerów z tyłu, ale i zaoferowanie magicznych siedzeń Hondy (podnosi się również siedzisko), które są jednym z najlepszych pomysłów na poprawę ergonomii na rynku.
Elementy układu hybrydowego znajdują się pod bagażnikiem. Honda HR-V będzie oferowana z jednym układem napędowym, również przeniesionym z Hondy Jazz, choć zauważalnie mocniejszym. To bardzo dobra wiadomość, ponieważ w tym samochodzie był on wyjątkowo oszczędny i dynamiczny.
Benzynowy silnik o pojemności 1,5 l służy w większości scenariuszy za generator prądu, a koła napędzane są przez jednostkę elektryczną mającą 131 KM. Tylko w jednym wypadku motor spalinowy przekazuje moc na koła bezpośrednio – na autostradzie.
Ceny nowej Hondy HR-V nie są znane, ale ostatnie kroki polskiego importera wskazują, że tanio nie będzie. Już Jazz – auto przecież mniejsze i inaczej pozycjonowane – to koszt ok. 100 tys. zł. Dilerzy prawdopodobnie będą chronić się finansowaniem, ale czy to w przypadku konserwatywnych klientów Hondy się uda? O tym przekonamy się w najbliższych miesiącach.