Ministerstwo wyjaśnia. Skarbówka nie będzie ścigać każdego przypadku

Kupują używane auta z zagranicy w dobrej wierze, a po kilku miesiącach zgłasza się do nich Urząd Skarbowy. Posłowie donoszą o oszustach, wrabiających nabywców w niezapłacony VAT. Ministerstwo wyjaśnia, kto tak naprawdę może stracić samochód lub zostać zobowiązany do zapłaty zaległego podatku.

Komis samochodowy w Niemczech
Komis samochodowy w Niemczech
Źródło zdjęć: © WP | Marek Wieliński
Tomasz Budzik

17.12.2024 | aktual.: 17.12.2024 13:06

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na czym polega oszustwo?

W grudniu 2024 r. czterech posłów PiS-u wystąpiło do ministra finansów z interpelacją dotyczącą oszustw na podatku VAT, których ofiarami padają nabywcy używanych aut. Mechanizm jest prosty. Oszuści zakładają firmę na tzw. słupa, czyli osobę bez majątku, będącą jedynie figurantem. Kupują za granicą samochody od firm za kwotę netto. Są one sprowadzane do Polski, a importujący je oszuści sprzedają je. Dokumentem sprzedaży jest faktura z zerową stawką VAT-u lub informacją o zwolnieniu z obowiązku jego płacenia.

Jak informowali posłowie, po kilku miesiącach działalności założona na "słupa" firma jest likwidowana. Wtedy Urząd Skarbowy kontroluje finanse firmy i wpada na trop należnych, ale nigdy nie zapłaconych podatków VAT od sprowadzonych samochodów. Firmy już nie ma, a majątek osoby, na którą oficjalnie ją założono, jest praktycznie zerowy. Jak w interpelacji twierdzili posłowie, skarbówka zgłasza się więc do nabywców samochodów, od których żąda należności. Zdaniem autorów kończy się to zmuszeniem nabywcy do zapłaty zaległości podatkowej lub konfiskatą auta. Nie jest tak jednak w każdym przypadku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Płacić mają tylko winni

Ministerstwo Finansów odpowiedziało na interpelację i okazuje się, że mechanizm funkcjonowania Urzędu Skarbowego jest nieco inny. Po pierwsze polskie przepisy dotyczące VAT-u są, zdaniem Ministerstwa Finansów, zgodne z unijnymi regulacjami na ten temat. Zdaniem MF źródłem oszustw nie jest więc wadliwe prawo. Polskie przepisy nie pozwalają na zwolnienie podmiotowe od płacenia VAT-u w przypadku firm, które zajmują się obrotem pojazdami. Przywołane w interpelacji przypadki oszukanych nabywców aut nie są więc wynikiem funkcjonowania wadliwego prawa, a nieprzestrzegania przepisów.

A co z ofiarami? Jak się okazuje, to nie do końca tak, jak opisali to posłowie w interpelacji z początku grudnia.

Przepisy ustawy o podatku od towarów i usług nie przewidują rozwiązań polegających na obciążaniu obowiązkiem zapłaty należnego VAT finalnego nabywcy samochodu lub, bardziej ogólnie, towaru, w przypadku gdy dostawca dokonał oszustwa podatkowego lub nie wywiązał się z płatności VAT.


Ewentualne negatywne skutki podatkowe w przypadku uczestnictwa w oszustwie mogłyby dotyczyć wyłącznie podatników i być związane z odmową prawa do odliczenia VAT naliczonego. Taka odmowa prawa do odliczenia obwarowana jest szeregiem warunków i koniecznością udowodnienia przez organ podatkowy, że podatnik świadomie uczestniczył w oszustwie podatkowym, tj. wiedział lub powinien był wiedzieć, że przez nabycie towarów uczestniczył w transakcji związanej z oszustwem w zakresie VAT.

Odpowiedź Ministerstwa Finansów na interpelację
vatsamochód z zagranicyimport samochodów
Komentarze (3)