Nowy rodzaj fotoradarów pojawi się w Polsce. Zmian będzie więcej
W połowie 2023 r. po raz pierwszy w Polsce pojawią się fotoradary ustawione na przejazdach kolejowo-drogowych. To zupełna nowość, a dla kierowców łamiących przepisy kara będzie wynosiła 2000 zł.
05.11.2022 08:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pięć urządzeń na przejazdach
Podczas konferencji "Rozwój Polskiej Infrastruktury Kolejowej" szef Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego Alvin Gajadhur przedstawił koncepcję objęcia automatycznym nadzorem przejazdów kolejowo-drogowych. Czego mogą spodziewać się kierowcy? O to zapytałem w GITD. Nie od dziś wiadomo, że w Polsce ma stanąć pięć pierwszych fotoradarów nadzorujących przejazdy kolejowe. Teraz jednak jasne stało się, kiedy i gdzie rozpocznie się kontrola.
Oto cztery dokładne lokalizacje, w których na przejazdach kolejowo-drogowych staną fotoradary:
- Warszawa (woj. mazowieckie) – ul. Cyrulików/Okuniewska w Rembertowie,
- Wrocław (woj. dolnośląskie) – ul. Szczecińska,
- Radomsko (woj. łódzkie) – ul. Piłsudskiego,
- Leśnica k. Wrocławia (woj. dolnośląskie) – ul. Średzka.
Jak będą działały urządzenia?
Fotoradary będą obserwowały otoczenie przejazdu. Jeśli na tory po rozpoczęciu nadawania czerwonego sygnału lub rozpoczęciu opuszczania zapór wjedzie pojazd, zostanie wykonane zdjęcie. Należy podejrzewać, że zdjęcie zostanie zrobione także temu kierowcy, który po przejechaniu pociągu ruszy, nim zapory całkowicie się otworzą. Poczekanie do momentu, aż auto zmieści się pod unoszącym się ramieniem, zapewne będzie niewystarczające. Warto o tym pamiętać, bo robi tak wielu zmotoryzowanych – także tych, którzy starają się dbać o bezpieczeństwo.
A kara? Nie będzie taryfy ulgowej. Według nowego taryfikatora za "naruszenie przez kierującego pojazdem na przejeździe kolejowym zakazu wjazdu za sygnalizator przy sygnale czerwonym, czerwonym migającym lub dwóch na przemian migających sygnałach czerwonych, lub za inne urządzenie nadające te sygnały" należy się kara w wysokości 2000 zł. Co więcej, wykroczenie to podlega prawu recydywy. Osoba przyłapana na tym samym w ciągu dwóch lat zapłaci aż 4000 zł.
To nie koniec
Pojawienie się pięciu urządzeń zupełnie nowej kategorii to tylko jeden z elementów rozbudowy systemu nadzorowania ruchu. W 26 miejscach stanęły nowe fotoradary stacjonarne, a w przypadku 247 urządzeń przeprowadzana jest wymiana zużytych modułów głównych fotoradarów.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami na polskich drogach pojawi się również 30 systemów RedLight, służących do kontrola wjazdu na skrzyżowanie przy nadawanym czerwonym świetle. Będzie też 39 zestawów do odcinkowych pomiarów prędkości. Niektóre z nich prawdopodobnie zostaną zamontowane na bramownicach wyłączonego systemu viaTOLL. W przypadku tych inwestycji prowadzone są jeszcze prace przygotowawcze. I to jednak nie koniec.
– W ramach projektu rozbudowy i modernizacji systemu fotoradarowego "Zwiększenie skuteczności i efektywności systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym" planowany jest zakup 33 urządzeń do rejestracji wykroczeń w ruchu drogowym oraz 33 pojazdów, w których będą one wykorzystywane. Komisje przetargowe i zespół projektowy realizują poszczególne zadania tak, by dostawa w pełni wyposażonych w urządzenia i dodatkowe wyposażenie, np. sygnały uprzywilejowania, została zrealizowana do końca listopada 2023 r. – powiedziała Autokult.pl Monika Niżniak z GITD.
Rozbudowa systemu kontroli ruchu zostawia coraz mniej miejsca na bezkarne łamanie przepisów drogowych. Kierowcy muszą pamiętać, że coraz częściej mogą odpowiedzieć za swoje wykroczenia – nawet wtedy, gdy się tego nie spodziewają.